10 wygranych i 1 remis w pierwszych 11 kolejkach Bundesligi - to dorobek Bayeru Leverkusen pod dowództwem Xabiego Alonso. "Aptekarze" prezentują się znakomicie, w związku z czym coraz więcej mówi się o tym, że ich trener może wkrótce objąć mocniejszy klub.
Najwięcej plotek dotyczy oczywiście przejęcia przez Xabiego Alonso Realu Madryt, którego barwy w przeszłości reprezentował jako piłkarz. "Bild" zasugerował nawet, że w kontrakcie Hiszpana jest specjalna klauzula, która pozwala mu odejść do jednego z byłych klubów - Liverpoolu, Bayernu bądź właśnie Realu.
Do tych pogłosek odniósł się jednak Fernando Carro, dyrektor generalny klubu z Leverkusen.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki
- Nie ma nic na papierze - podkreślił w rozmowie z "TALKSport". - Czasami jednak umowy, których nie ma na papierze są również umowami. Wiemy, że jeśli będzie trzeba coś zrobić w przyszłości, to możemy ze sobą porozmawiać. Mam jednak nadzieję, że nie będziemy musieli tego robić ponieważ on zostanie i będzie szczęśliwy w Leverkusen - podkreślił Carro.
- Mamy bardzo dobre relacje z Xabim i on wie, że jesteśmy poważnym klubem. Ostatecznie jednak nie będziemy nikogo zmuszać, aby tu został jeżeli nie będzie chciał zostać. Chcemy aby każdy czuł się szczęśliwy - dodał.
Obecny kontrakt Xabiego z Bayerem wygasam w czerwcu 2026 roku.
Czytaj także:
- Legenda Serie A kończy karierę
- Pique znów to zrobił