Selekcjoner reprezentacji Czech nie gryzł się w język. "Muszą ponieść konsekwencje"
Z powodów dyscyplinarnych trzech piłkarzy zostało wyrzuconych ze zgrupowania reprezentacji Czech. Jaroslav Silhavy przekonywał, że nie mógł podjąć innej decyzji.
Jaroslav Silhavy dał dzień wolny kadrowiczom, którzy za bardzo sobie pofolgowali. Jakub Brabec, Vladimir Coufal i Jan Kuchta postanowili zabawić się na dyskotece. Podstawowi czescy piłkarze zostali przyłapani na spożywaniu alkoholu.
W sieci krąży nagranie, na którym można dostrzec, że będący pod wpływem alkoholu Brabec szedł środkiem ulicy pomiędzy przejeżdżającymi samochodami. Cała "trójka" w trybie natychmiastowym została wyrzucona ze zgrupowania.
- Gdy się dowiedziałem, to było dla mnie wielkie rozczarowanie i komplikacja dla drużyny. Nie było jednak innego wyjścia, jak wyrzucić zawodników . Mam nadzieję, że to nie wpłynie na nasze przygotowania do ważnego spotkania - stwierdził Silhavy na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Neymar już tak nie wygląda. Zaskoczył nową fryzurąW poniedziałek o godz. 20:45 Czechy podejmą Mołdawię. Jedna z tych drużyn zapewni sobie awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy.
- Piłkarze zdali sobie sprawę z tego, co zrobili. Przepraszali zespół, ale to nie wystarczy Stało się i muszą ponieść konsekwencje - dodał Silhavy.
Czytaj więcej:
Burza u rywali Polaków! Trzej piłkarze wyrzuceni
Te słowa bolą. Tak trener Czechów skomentował mecz z Polską