Selekcjoner reprezentacji Czech nie gryzł się w język. "Muszą ponieść konsekwencje"

Z powodów dyscyplinarnych trzech piłkarzy zostało wyrzuconych ze zgrupowania reprezentacji Czech. Jaroslav Silhavy przekonywał, że nie mógł podjąć innej decyzji.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Jaroslav Silhavy Getty Images / Michal Cizek / Na zdjęciu: Jaroslav Silhavy
Reprezentacja Czech w piątek wywalczyła remis 1:1 na PGE Narodowym i tym samym pozbawiła Polskę szans na bezpośredni awans na mistrzostwa Europy. Tymczasem nasi południowi sąsiedzi w dalszym ciągu są w grze.

Jaroslav Silhavy dał dzień wolny kadrowiczom, którzy za bardzo sobie pofolgowali. Jakub Brabec, Vladimir Coufal i Jan Kuchta postanowili zabawić się na dyskotece. Podstawowi czescy piłkarze zostali przyłapani na spożywaniu alkoholu.

W sieci krąży nagranie, na którym można dostrzec, że będący pod wpływem alkoholu Brabec szedł środkiem ulicy pomiędzy przejeżdżającymi samochodami. Cała "trójka" w trybie natychmiastowym została wyrzucona ze zgrupowania.

- Gdy się dowiedziałem, to było dla mnie wielkie rozczarowanie i komplikacja dla drużyny. Nie było jednak innego wyjścia, jak wyrzucić zawodników . Mam nadzieję, że to nie wpłynie na nasze przygotowania do ważnego spotkania - stwierdził Silhavy na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Neymar już tak nie wygląda. Zaskoczył nową fryzurą

W poniedziałek o godz. 20:45 Czechy podejmą Mołdawię. Jedna z tych drużyn zapewni sobie awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy.

- Piłkarze zdali sobie sprawę z tego, co zrobili. Przepraszali zespół, ale to nie wystarczy Stało się i muszą ponieść konsekwencje - dodał Silhavy.

Czytaj więcej:
Burza u rywali Polaków! Trzej piłkarze wyrzuceni
Te słowa bolą. Tak trener Czechów skomentował mecz z Polską

Czy Silhavy podjął słuszną decyzję?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×