To był słodko-gorzki dzień dla Mohameda Salaha. Największa gwiazda reprezentacji Egiptu mogła cieszyć się ze zwycięstwa swojej drużyny 2:0 w starciu z Sierra Leone w ramach pierwszej rundy kwalifikacji do mistrzostw świata 2026. Jednocześnie jednak Salah musiał obawiać się o swoje bezpieczeństwo.
Gospodarze kończyli mecz w dziewiątkę, co sfrustrowało ich kibiców. Pod koniec spotkania kilkanaście osób przeskoczyło przez barierki i dostało się na boisko. Jeden z fanów Sierra Leone próbował zaatakować Salaha. Zawodnik został obroniony przez swojego kolegę z reprezentacji.
Następnie ochrona uspokoiła sytuację, a mecz na szczęście udało się dokończyć. Później jednak znów kibice byli świadkami niecodziennnych scen. Salaha otoczyło wojsko i to w asyście mundurowych Egipcjanin opuszczał boisko.
Wszystko zakończyło się happy-endem. Warto dodać, że tym razem wybitny napastnik nie wpisał się na listę strzelców. Dwie bramki dla reprezentacji Egiptu zdobył Trezegeut, zawodnik występujący na co dzień w tureckim Trabzonsporze.
Czytaj także:
Mocne słowa pod adresem Matty'ego Casha. "Nie wie, jak się gra w piłkę"
ZOBACZ WIDEO: Jędrzejczyk rusza z projektem w telewizji. "Nie mogę się już doczekać"