Podopieczni Erika ten Haga z przytupem rozpoczęli niedzielną rywalizację z Evertonem na Goodison Park w Liverpoolu. Już po kilkudziesięciu sekundach gry "Czerwone Diabły" zyskały bramkową przewagę.
Prawą stroną boiska ruszył Diogo Dalot i wypatrzył w polu karnym Alejandro Garnacho. Młody zawodnik Manchesteru United uciekł obrońcom Evertonu, a następnie wprawił w zachwyt kibiców obecnych na stadionie.
Garnacho miał sporo miejsca, więc zdecydował się na ekwilibrystyczne uderzenie przewrotką. Najzwyczajniej w świecie lepiej się tego zrobić nie dało. Fantastycznym strzałem z powietrza skrzydłowy nie dał szans Jordanowi Pickfordowi na skuteczną interwencję.
Komentatorzy Viaplay byli w ciężkim szoku. - Jakbym widział derby na Old Trafford i trafienie Wayne'a Rooneya. Ale pozamiatał Argentyńczyk! Zdaje się, że konkurs na gola sezonu został rozstrzygnięty. Trudno będzie przebić to, co zrobił Alejandro Garnacho - Andrzej Twarowski nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: latający Manuel Neuer. To robi wrażenie!
Do tego momentu liczby nie przemawiały za 19-letnim graczem Manchesteru United. Garnacho rozegrał dziewięć spotkań i ani razu nie zaznaczył swojej obecności na murawie. Urodzony w Madrycie piłkarz jest trzykrotnym reprezentantem Argentyny.
Czytaj więcej:
"Uratował swój zespół". We Francji głośno o tym, co zrobił Bułka
Klub Polaków trafiony w doliczonym czasie. Aż siedem goli w meczu Serie A