W sobotę drużyna z polskim golkiperem między słupkami doznała niespodziewanej porażki. Na wyjeździe FC Kopenhaga przegrała 1:2 z Viborgiem, lecz mimo to utrzymała się na fotelu lidera ligi duńskiej.
Na Energi Viborg Arena emocji nie brakowało. W 30. minucie sędzia główny musiał rozdzielać Kamila Grabarę oraz Anosike Ementę. Po chwili przerwy obaj ci zawodnicy zostali ukarani żółtymi kartkami.
Grabara mógł mówić o szczęściu, bo nie brakowało głosów, że powinien zostać wyrzucony z boiska. Duńscy dziennikarze opisali zachowanie byłego bramkarza Liverpoolu i nie szczędzili gorzkich słów pod jego adresem.
"Niektórzy pomyślą, że Kamil Grabara powinien był zostać wysłany wcześniej pod prysznic, inni zaś powiedzą, że walka bramkarza z Anosike Ementą nie była na tyle zacięta, żeby sędzia wyciągnął czerwoną kartkę" - czytamy w serwisie tipsbladet.dk.
ZOBACZ WIDEO: 16-latek z Polski jak Messi. Tego gola można oglądać w nieskończoność
Polak słynie z kontrowersyjnego stylu bycia, natomiast według Duńczyków, tym razem przekroczył granice. Grabara rozgrywa swój ostatni sezon w Kopenhadze i latem zasili kadrę niemieckiego VfL Wolfsburg.
"W każdym razie było to całkowicie głupie zachowanie Kamila Grabary, który chwycił Anosike Ementę w okolicę szyi i przewrócił go, gdy napastnik chwilę wcześniej przeszkodził mu w zagraniu. Grabara zagotował się, ale skończyło się ugodą i żółtą kartką dla każdego z nich" - napisano.
Czytaj więcej:
Zwrot akcji w PKO Ekstraklasie. Puszcza zaserwowała Górnikowi danie firmowe
Dramat Ruchu Chorzów w doliczonym czasie. Dwie minuty od przełamania