Ancelotti odejdzie z Realu? Są nowe ustalenia

Getty Images / Angel Martinez / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti
Getty Images / Angel Martinez / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

Carlo Ancelotti nadal nie odniósł się do plotek, że po sezonie przejmie reprezentację Brazylii. Czyżby coś w tej kwestii się zmieniło? Brazylijski dziennikarz zbadał sprawę.

Wiele wskazuje na to, że to ostatni sezon Carlo Ancelottiego w roli trenera Realu Madryt. Już od kilku dni media przekazują informacje, że Włoch podjął ostateczną decyzję i nie przedłuży kontraktu, który wygasa 30 czerwca 2024. Słynny szkoleniowiec miał już dogadać się z nowym pracodawcą.

Ancelotti latem ma zostać nowym selekcjonerem reprezentacji Brazylii. Nadal jednak nie ma oficjalnego potwierdzenia. 64-latek zawsze milczy lub unika odpowiedzi, gdy jest pytany o to, co będzie robić po sezonie.

Zachowanie włoskiego trenera zaczęło niepokoić brazylijskich kibiców. Pojawiły się podejrzenia, że być może coś poszło nie tak i ostatecznie selekcjonerem zostanie ktoś inny. Są jednak nowe informacje w tej sprawie.

"Dla CBF (Brazylijski Związek Piłki Nożnej) nic się nie zmieniło. Federacja zdaje sobie sprawę, że ma prawne gwarancje, że Ancelotti będzie selekcjonerem od czerwca przyszłego roku i nie zmieni zdania. Planem A, B i C jest Ancelotti, a CBF wie, że na światowym rynku nie ma nic, co skłoniłoby go do zmiany zdania, bo jest zainteresowany przejęciem tej reprezentacji i prawdopodobnie będzie to jego ostatnia praca w życiu" - zdradza Andre Rizek, dziennikarz brazylijskiej stacji SporTV (za "Mundo Deportivo").

Ancelotti nigdy nie był selekcjonerem drużyny narodowej. Jeżeli przejmie Brazylię, to czeka go wiele pracy. W zespole nie brakuje wielkich gwiazd, ale eliminacje mistrzostw świata 2026 na razie są dalekie od ideału. "Canarinhos" ostatnio przegrali z Argentyną (0:1) i w tabeli zajmują szóste miejsce z siedmioma punktami po sześciu spotkaniach.

"To brak szacunku". Carlo Ancelotti nie szuka wymówek >>
Carlo Ancelotti wróci do Anglii? Włoch ma ofertę od giganta >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny "centrostrzał" w Bytomiu. Po nim poszli za ciosem

Komentarze (0)