W Grodzisku żadna z drużyn nie mogła sobie pozwolić na stratę punktów. Warta strefę spadkową zaczęła czuć za plecami. Z kolei Jagiellonia, po ostatnim remisie, straciła kolejne dwa punkty do lidera Śląska Wrocław.
Potyczka kapitalnie rozpoczęła się dla gości. W 43. sekundzie, po zagraniu obrońcy, na przedpolu skiksował Adrian Lis. Do piłki dopadł Kristoffer Hansen i z bliska wpakował ją do siatki.
Szybka strata gola zaskoczyła Wartę, która dość długo dochodziła do siebie. W końcu gospodarze zaczęli pokazywać to, co potrafią. W 17. minucie Dario Vizinger uderzył z ok. 15 metrów. Piłka odbiła się od słupka, następnie bramkarza i obok słupka wyszła na rzut rożny.
Siedem minut później to drużynie z Białegostoku niewiele brakowało do podwyższenia wyniku. Techniczny strzał Hansena z ok. 16 metrów również zatrzymał się na słupku.
Warta do wyrównania doprowadziła w 32. minucie, kiedy po dograniu z rzutu rożnego pusty przelot zaliczył Zlatan Alomerović, a Maciej Żurawski z pięciu metrów głową trafił do bramki.
Zdobyty gol podbudował gospodarzy, którzy do końca premierowej odsłony byli groźniejsi. Najlepszą okazję zmarnował w 40. minucie Kajetan Szmyt. Strzał z dystansu na rzut rożny wybił Alomerović. Bramkarz zrehabilitował się za błąd przy golu dla Warty.
ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"
Po zmianie stron żadna z drużyn nie zamierzała kalkulować. Stąd też w Grodzisku obserwowaliśmy otwarte spotkania. Na akcję jednej drużyny, akcją odpowiadali rywale. Brakowało jednak klarownych okazji. Bramkarze nie musieli zbyt często interweniować.
W 56. minucie strzał głową Jesusa Imaza zdołał obronić Lis. W odpowiedzi, dwie minuty później, mocny strzał Tomas Prikryla obronił Alomerović.
Wicelider PKO Ekstraklasy po raz drugi na prowadzenie wyszedł w 66. minucie. W pole karne wpadł Nene. Płaski strzał odbił Lis, ale przy dobitce z bliska pod poprzeczkę Jose Naranjo nie miał zbyt wiele do powiedzenia!
Po stracie bramki Dawid Szulczek dokonał pięciu zmian. Niewiele one dały. Od 72. minuty Warta miała kolejny problem. Z boiska, za drugą żółtą kartkę, wyleciał Filip Borowski.
Grając w przewadze gości dyktowali warunki. W 76. minucie mecz powinien zamknąć Nene. Mocny strzał był jednak niecelny. Osiem minut później gracz Jagiellonii przymierzył z woleja, ale ponownie chybił.
W końcówce drużyna z Podlasia nie pozwalała gospodarzom na wiele. Jedynie w 85. minucie z dystansu uderzył Stefan Savić. Wprost w Alomerovicia. W odpowiedzi, trzy minuty później, mocno z dystansu uderzył Imaz. Lis sparował piłkę na rzut rożny.
Wicelider dowiózł jednobramkowe prowadzenie do końca i zmniejszył dystans do lidera Śląska Wrocław do dwóch punktów.
Warta Poznań - Jagiellonia Białystok 1:2 (1:1)
0:1 - Kristoffer Hansen 1'
1:1 - Maciej Żurawski 32'
1:2 - Jose Naranjo 66'
Składy:
Warta Poznań: Adrian Lis - Bogdan Tiru, Dimitrios Stavropoulos (68' Wiktor Pleśnierowicz), Konrad Matuszewski - Filip Borowski, Miguel Luis (68' Jakub Kiełb), Mateusz Kupczak, Tomas Prikryl (68' Stefan Savić) - Maciej Żurawski (68' Niilo Maenpaa), Kajetan Szmyt - Dario Vizinger (68' Marton Eppel).
Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerović - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Bartłomiej Wdowik - Dominik Marczuk (65' Tomasz Kupisz), Nene, Taras Romanczuk, Kristoffer Hansen - Jose Naranjo - Jesus Imaz.
Żółte kartki: Matuszewski, Luis, Vizinger, Borowski (Warta) oraz Dieguez (Jagiellonia).
Czerwona kartka: Borowski (Warta) /za dwie żółte, 72'/.
Sędzia: Karol Arys (Szczecin).
Czytaj także:
Kosta Runjaić ocenił mecz z Aston Villą. "Zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze"
Radomiak Radom ma nowego trenera. Samodzielny debiut na najwyższym poziomie