Piłkarze Aston Villi już przed meczem 5. kolejki Ligi Konferencji Europy z Legią byli pewni awansu do fazy pucharowej. Wojskowym do celu wystarczał remis.
Obie drużyny walczyły także o 1. miejsce w grupie, które daje awans od razu 1/8 finału. Drużyna z 2. miejsca w lutym wróci do rywalizacji i będzie walczyła w 1/16 finału.
Podopieczni Kosty Runjaicia od początku zamierzali atakować. Szybko nadziali się na kontrę. W 4. minucie prawą stroną ruszył Moussa Diaby, dotarł w okolice pola karnego i mierzonym strzałem pokonał Kacpra Tobiasza.
Chwilę później mogło być 0:2, kiedy po zbyt krótkim wybiciu piłki głową przez bramkarza, Tobiasza starał się przelobować Boubacar Kamara. W bramkę nie trafił. Z kolei w 8. minucie Jhon Duran urwał się obronie, strzał z ostrego kąta efektownie odbił golkiper Wojskowych.
W 20. minucie Legia dość niespodziewanie wyrównała. Po fatalnym rozegraniu przez gospodarzy i złym podaniu Kamary, piłka dotarła do Ernesta Muciego, a ten bez namysłu huknął w okienko z ok. 15 metrów. Robin Olsen nie miał nic do powiedzenia.
Miejscowi po czterech minutach ponownie mogli prowadzić. Niepewnie w defensywie zachował się Artur Jędrzejczyk. Naprzeciwko Tobiasza znalazł się Jhon Duran, golkiper Legii zdołał odbić strzał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny "centrostrzał" w Bytomiu. Po nim poszli za ciosem
Po emocjonujących dwóch kwadransach, w trzecim niewiele się działo. Zespoły wyraźnie się oszczędzały, drużyny nie były w stanie poważniej zagrozić przeciwnikowi.
W 2. części gry wyjść na prowadzenie powinni goście. W 49. minucie Gil Dias efektownie uderzył głową z ok. 11 metrów. Piłka przelobowała bramkarza i zatrzymała się na poprzeczce! Chwilę później, po dorugiej stronie boiska, Diaby wpadł w pole karne, znalazł się przed Tobiaszem. Bramkarz uratował Legię.
Gospodarze uzyskali przewagę. Aston Villa szukała ponownego prowadzenia. Udało im się to w 58. minucie. Po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego i dośrodkowaniu Douglasa Luiza, nadbiegający Alex Moreno uderzył pod poprzeczkę.
Po stracie gola Legia nie potrafiła odpowiedzieć. To gospodarze byli bliżej podwyższenia wyniku. Goście tylko raz zagrozili rywalom, kiedy w 71. minucie niecelnie uderzył Blaz Kramer. Sędzia odgwizdał po chwili dość dyskusyjnego spalonego.
W końcówce Legia starała się atakować, ale miała problemy z zagrożeniem gospodarzom. Pod bramką Olsena niewiele się działo. To miejscowi mogli podwyższyć wynik, kiedy w 88. minucie Leon Bailey przelobował Tobiasza, piłka trafiła w poprzeczkę.
Drużynie Kosty Runjaicia nie udało się zmienić losów meczu. Aston Villa wygrała 2:1. Legia wciąż może wygrać grupę, ale także zająć w niej 3. miejsce. Wszystko rozstrzygnie się za dwa tygodnie.
Aston Villa - Legia Warszawa 2:1 (1:1)
1:0 - Moussa Diaby 4'
1:1 - Ernest Muci 20'
2:1 - Alex Moreno 58'
Składy:
Aston Villa: Robin Olsen - Matty Cash, Ezri Konsa, Clement Lenglet, Alex Moreno (79' Lucas Digne) - John McGinn (71' Leon Bailey), Boubacar Kamara, Douglas Luiz (90' Leander Dendoncker), Youri Tielemans (71' Jacob Ramsey) - Jhon Duran, Moussa Diaby (79' Nicolo Zaniolo).
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Artur Jędrzejczyk, Steve Kapuadi - Paweł Wszołek (83' Maciej Rosołek), Bartosz Slisz (76' Juergen Celhaka), Juergen Elitim, Gil Dias (55' Patryk Kun) - Josue (76' Bartosz Kapustka), Marc Gual (55' Blaz Kramer), Ernest Muci.
Żółte kartki: Diaby, Luiz, Tielemans, Duran (Aston Villa) oraz Gual, Wszołek, Kramer, Jędrzejczyk (Legia).
Sędzia: Marco Di Bello (Włochy).
Czytaj także:
Nie było Sturmu. Historyczne zwycięstwo Rakowa. Dalej jest w grze o wyjście z grupy
Gorąco przed stadionem Aston Villi. Jest nagranie