Trener Pogoni zobaczył reakcję zespołu. "Bardzo chcieliśmy zemsty"

PAP / Jerzy Muszyński / Jens Gustafsson w meczu Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze
PAP / Jerzy Muszyński / Jens Gustafsson w meczu Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze

Jens Gustafsson chwalił przemianę Pogoni Szczecin w porównaniu z poprzednim, ligowym meczem z Górnikiem Zabrze. Jan Urban nie był zadowolony z gry zespołu po wyrównaniu w przegranym 1:2 spotkaniu Fortuna Pucharu Polski.

Pogoń Szczecin zapewniła sobie wejście do najlepszej ósemki Fortuna Pucharu Polski w dogrywce. W drugiej połowie nie upilnowała jeszcze zaliczki po strzale Kamila Grosickiego, dlatego musiała powalczyć w śnieżycy przez jeszcze pół godziny. W dogrywce rozstrzygające okazało się uderzenie Leonardo Borgesa na 2:1.

- Bardzo cieszymy się z awansu. Byłem dumny z reakcji piłkarzy na porażkę w Zabrzu. Wydaje mi się, że pokazaliśmy o wiele lepsze nastawienie psychiczne przez cały mecz w porównaniu ze spotkaniem ligowym. Bardzo chcieliśmy zemsty - mówi na konferencji prasowej Jens Gustafsson, trener Pogoni.

- Chcieliśmy wygrać w 90 minutach, ale w każdym pucharze trzeba walczyć do końca, także w dogrywce i w ewentualnych rzutach karnych. Pomogły nam zmiany w jedenastce w czasie meczu - dodaje Szwed.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

- Jestem szczęśliwy z powodu gola Leo Borgesa. Za nim długa droga i przez ostatnie pół roku przeszedł przemianę na boisku i poza nim. Wiemy, że ma zdolności ofensywne, dlatego wybraliśmy go jako zmiennika dla Kamila Grosickiego - tłumaczy Gustafsson.

Górnik Zabrze nie zdołał po raz drugi w grudniu pokonać Pogoni. Poprzednio w piątek zwyciężył 1:0 w meczu PKO Ekstraklasy. Tym razem nie odparł wszystkich ataków przeciwnika.

- Pierwsza połowa przebiegła pod dyktando Pogoń, chociaż jedna sytuacja podbramkowa była dla nas dogodna. Po przerwie, kiedy wyrównaliśmy, to liczyłem, że lepiej pokierujemy wynikiem. Powinniśmy być mentalnie mocniejsi. Zabrakło nam wyrachowania i doświadczenia, choć wiedzieliśmy, że mamy atuty. Wydaje mi się, że mogliśmy ten wynik dociągnąć, albo doprowadzić do remisu 2:2 i rzutów karnych - mówi Jan Urban, trener Górnika.

- Zagraliśmy podobnie jak w piątek. My i przeciwnik. Pogoń przyjemnie się ogląda, gra miło dla oka i kombinacyjnie. To przy jej stylu normalne, że broni wysoko. W meczach z Pogonią trudno mieć przewagę w posiadaniu piłki, ale można spróbować swoich sił w kontratakach - dodaje Urban.

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"

Komentarze (0)