Jeden gol w hicie I ligi. Motor odjechał Lechii

Motor Lubin wygrał z Lechią Gdańsk 1:0 w hitowym meczu 19. kolejki Fortuna I ligi. Złotego gola strzelił w 68. minucie Michał Król. Wygrana beniaminka ze spadkowiczem była całkowicie zasłużona.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Rifet Kapić, Iwan Żelizko, Tomasz Neugebauer WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Rifet Kapić, Iwan Żelizko, Tomasz Neugebauer
Okazało się, że był to hit tylko z nazwy, bo na boisku ani przez moment nie można było odnieść wrażenia, że grają ze sobą czołowe zespoły w lidze. A już na pewno nie można tego powiedzieć o Lechii, która teoretycznie była faworytem.

Teoretycznie, bo na boisku zdecydowanie lepiej wyglądał Motor. I zasłużenie sięgnął po trzy punkty. Gola strzelił w stylu Puszczy Niepołomice, w prosty sposób, bo po dalekim wyrzucie piłki z autu. Asystował Sebastian Rudol, a z bramki cieszył się Michał Król. Miał w tej sytuacji zastanawiająco dużo miejsca na piątym metrze.

Dzięki tej wygranej ekipa z Lublina dogoniła Lechię w tabeli, a do tego ma o jedno spotkanie rozegrane mniej. Co ciekawe, beniaminek zdobył w tym sezonie sześć punktów w rywalizacji z Lechią (w Gdańsku również wygrał 1:0).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy

Pierwsza połowa? Na korzyść Motoru. I aż trudno uwierzyć, że gospodarzom już wtedy nie udało się wyjść na prowadzenie. Mieli dwie wyborne sytuacje, najpierw po kiksie kolegi piłka spadła pod nogi Kacpra Śpiewaka, ale ten strzelił za lekko i Bohdan Sarnawśkyj sobie z tym poradził. A druga szansa nadarzyła się w czasie doliczonym, kiedy po kapitalnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego tuż obok słupka strzelał głową Arkadiusz Najemski.

Lechia nie radziła sobie z wysokim pressingiem rywala. Dość powiedzieć, że przez 48 minut (trzy były doliczone) nie oddała ani jednego celnego strzału. Najbliżej był Tomas Bobcek, który pokusił się o efektowną próbę piętką po mocnej centrze Dawida Bugaja. Oprócz tego mieliśmy jeszcze niecelny strzał Rifeta Kapicia z dystansu. I to tyle. Stojący między słupkami Kacper Rosa w zasadzie się nie spocił.

Po przerwie bramkarz Motoru też raczej nie miał wiele do roboty. Lechia nie dochodziła do klarownych sytuacji, szwankowało rozegranie, a strzały w większości były niecelne. Po straconym golu goście teoretycznie mieli sporo czasu, żeby odwrócić losy rywalizacji, natomiast nie za bardzo mieli ku temu argumenty. Lublinianie kontrolowali boiskowe wydarzenia i nie pozwalali rywalom na rozwinięcie skrzydeł. Dopiero w doliczonym czasie były dwa rzuty rożne, po których zrobiło się groźniej, ale pudłowali Dawid Bugaj i Tomas Bobcek.

Motor Lublin - Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
1:0 Michał Król 68'

Składy:

Motor: Kacper Rosa - Jakub Lis, Sebastian Rudol, Arkadiusz Najemski (87' Konrad Magnuszewski), Krystian Pałacz (87' Filip Luberecki) - Michał Król, Mathieu Scalet (62' Marcel Gąsior), Bartosz Wolski, Piotr Ceglarz, Mariusz Rybicki (62' Kamil Wojtkowski) - Kacper Śpiewak.

Lechia: Bohdan Sarnawśkyj - Dawid Bugaj, Elias Olsson, Andrei Chindris, Miłosz Kałahur - Camilo Mena, Iwan Żelizko, Tomasz Neugebauer (26' Louis D'Arrigo), Rifet Kapić (74' Łukasz Zjawiński), Maksym Chłań - Tomas Bobcek.

Żółte kartki: Scalet, Król, Śpiewak (Motor) oraz Żelizko, Kałahur, D'Arrigo, Kapić, Śpiewak (Lechia).

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).

Fortuna I liga

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Lechia Gdańsk 30 18 5 7 50:26 59
2 Arka Gdynia 30 17 7 6 50:31 58
3 GKS Tychy 30 16 3 11 40:34 51
4 GKS Katowice 30 14 8 8 51:31 50
5 Wisła Kraków 30 13 10 7 56:37 49
6 Motor Lublin 30 14 7 9 41:36 49
7 Wisła Płock 30 13 9 8 43:39 48
8 Odra Opole 30 13 7 10 36:30 46
9 Górnik Łęczna 30 11 13 6 30:26 46
10 Stal Rzeszów 30 12 6 12 45:47 42
11 Miedź Legnica 30 10 11 9 39:32 41
12 Znicz Pruszków 30 11 4 15 28:37 37
13 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 30 8 10 12 43:45 34
14 Chrobry Głogów 30 9 7 14 30:47 34
15 Polonia Warszawa 30 7 9 14 36:44 30
16 Resovia 30 8 5 17 34:54 29
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 30 4 10 16 24:50 22
18 Zagłębie Sosnowiec 30 2 9 19 19:49 15

CZYTAJ TAKŻE:
Ogromny błąd Marcina Bułki. Polak współwinny straty bramki [WIDEO]
Łzy same cisną się do oczu. Glik pokazał zdjęcie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×