Duma Katalonii złapała wyraźną zadyszkę. Mistrzowie Hiszpanii w ostatnich czterech meczach w La Lidze zdobyli tylko pięć punktów i strata do liderującej Girony wynosi już dziewięć "oczek". Nic dziwnego, że pojawia się coraz więcej opinii, że FC Barcelona powinna zmienić pierwszego trenera.
Temat ten zaczął się także przewijać w gabinetach prezesów FC Barcelony, o czym doniósł dziennikarz z Hiszpanii, Sergio A. Gonzalez.
"Na ten moment Joan Laporta nie będzie podejmować drastycznych kroków ws. Xaviego. Nadal mu ufa, ale chce zobaczyć reakcje na ostatnie wyniki. Słowa Xaviego "o Barcelonie w budowie" wcale nie pomagają, kiedy to prezydent poręczył swoim majątkiem transfery. Joan Laporta chciał, aby Xavi szedł drogą poprzez rezerwy Barcelony lub pracą w La Masii tak jak Pep czy Lucho, ale on odmówił. Prezydent Barcelony chce zajścia daleko w Lidze Mistrzów. To zapewniłoby klubowi prestiż i dotlenienie ekonomiczne" - podkreślił dziennikarz.
Według najnowszych informacji dziennika "Sport", Xavi otrzymał kredyt zaufania od Joana Laporty i pozostanie na swoim stanowisku przynajmniej do końca sezonu 2023/24.
FC Barcelona wciąż w tym sezonie ma o co walczyć. Jest w 1/8 finału Ligi Mistrzów, w jej zasięgu jest też Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii. Najgorzej sytuacja wygląda na krajowym podwórku, a obrona mistrzostwa Hiszpanii staje się powoli niemożliwa.
Zobacz także:
Xavi wkurzył się na Lewandowskiego. Hiszpanie mają dowód
Jakub Kiwior rozchwytywany. Kolejny gigant włącza się do walki o Polaka
ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło
[b]
[/b]