Carlo Ancelotti zabrał głos ws. zimowych transferów. "Mamy czas"

Getty Images / Angel Martinez / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti
Getty Images / Angel Martinez / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

Po kontuzji Davida Alaby w kadrze Realu Madryt zostało dwóch zdrowych środkowych obrońców. Czy "Królewscy" ruszą po stopera w zimowym oknie transferowym? - Poszukamy najlepszego możliwego rozwiązania - mówi Carlo Ancelotti.

W tym artykule dowiesz się o:

Na początku sezonu więzadła krzyżowe zerwał Eder Militao, a w ostatnim ligowym meczu ten sam pech spotkał Davida Alabę. Real Madryt został w tym momencie z dwójką zdrowych środkowych obrońców.

Jednym jest Antonio Ruediger grający praktycznie wszystko od deski do deski. Drugim zaś Nacho, który do tej pory był tzw. zapchajdziurą. To znaczy nie był pierwszym wyborem Carlo Ancelottiego, ale dostawał szanse na różnych pozycjach w defensywie, gdy akurat była taka potrzeba.

Po kontuzji Alaby doszło do spotkania Ancelottiego z osobami decyzyjnymi w Realu i dyskutowano na temat ewentualnych wzmocnień w zimowym oknie transferowym. Co prawda dziennik "Marca' pisał, że do żadnych ruchów nie dojdzie, ale w zupełnie innym tonie wypowiedział się na środowej konferencji prasowej Ancelotti.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy

- Na dziś nie można powiedzieć, że nie będzie transferów. Rozmawialiśmy z klubem i ocenimy to w kolejnych dniach. Mamy czas, nigdzie nam się nie spieszy, bo okienko zamyka się 31 stycznia. Poszukamy najlepszego możliwego rozwiązania. Postaramy się dobrze skończyć ten rok, a potem mamy czas, żeby podjąć najlepszą decyzję - powiedział Włoch.

Teoretycznie na pozycji środkowego obrońcy może zagrać Aurelien Tchouameni, jest na to gotowy, jeśli zajdzie taka potrzeba, natomiast Francuz nie za bardzo lubi tę pozycję.

Jeśli Real nie zdecyduje się nikogo kupić zimą, to będzie musiał radzić sobie z dwójką stoperów, ewentualnie posiłkować się zawodnikami z drużyny juniorów.

A pojawiało się sporo nazwisk. M.in. Raphael Varane, który nie czuje się najlepiej w Manchesterze United. Do tego Goncalo Inacio ze Sportingu, Antonio Silva z Benfiki czy młodziutki Leny Yoro z Lille.

Ancelotti stawiał sprawę jasno, bo zdaniem "Relevo" ściągnięcie stopera w zaistniałej sytuacji jest konieczne. Miał powiedzieć, że oczekuje kogoś doświadczonego lub młodą gwiazdę, która od początku będzie w stanie wejść do zespołu i nie będzie potrzebować wiele czasu na tzw. aklimatyzację.

CZYTAJ TAKŻE:
Został zwolniony przez Benzemę. Teraz wrócił do Premier League
Raków rusza na łowy. Nowy dyrektor sportowy szuka wzmocnień po blamażu w Europie

Komentarze (0)