David Moyes triumfuje, Manchester United znów był fatalny

West Ham United był do bólu skuteczny i wygrał z Manchesterem United 2:0 w meczu 18. kolejki Premier League. To kolejne bardzo słabe spotkanie w wykonaniu zespołu Erika ten Haga.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Jarrod Bowen strzelił pierwszego gola dla West Hamu Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Jarrod Bowen strzelił pierwszego gola dla West Hamu
To będą bardzo smutne święta z perspektywy kibiców Manchesteru United. "Czerwone Diabły" po raz kolejny w tym sezonie były bezzębne.

Nie była to najlepsza wizytówka Premier League. Sam mecz był dość przeciętny, by nie powiedzieć słaby, emocji było tyle, ile przy obserwowaniu schnącej farby. Natomiast na koniec żaden kibic West Ham United raczej nie narzeka.

Bo między 72. i 78. minutą londyńczycy strzelili dwa gole. Przy obu olbrzymi udział miał Lucas Paqueta. Najpierw popisał się bajecznym podaniem w pole karne i Jarrod Bowen na raty, ale pokonał Andre Onanę, który mógł zachować się zdecydowanie lepiej. A następnie Brazylijczyk podał piłkę do Mohammeda Kudusa, który podwyższył prowadzenie płaskim strzałem z piętnastu metrów. Tu jednak najwięcej zrobił Kobbie Mainoo, gdy nieodpowiedzialnie stracił futbolówkę na własnej połowie.

2:0, dziękujemy, następny proszę. Dzięki tej wygranej West Ham przeskoczył w tabeli swojego sobotniego przeciwnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu

I teraz można się tylko zastanawiać, co by było, gdyby w pierwszej połowie lepiej zachował się Alejandro Garnacho, gdy był w sytuacji sam na sam z Alphonse Areolą. Genialnie podał mu Antony, wystarczyło po prostu trafić. Argentyńczyk strzelił jednak fatalnie, najgorzej jak tylko się dało. Były jeszcze jakieś niemrawe próby, natomiast mało z tego wynikało.

Tak samo jak z optycznej przewagi Manchesteru United. Przyjezdni byli dłużej w posiadaniu piłki. Ale co z tego? No nic.

Początkowe pięć minut to przewaga West Hamu, później znacznie korzystniej prezentował się Manchester United. Grali bardziej odważnie, starali się wywierać presję na dość niepewnie grającym przeciwniku, natomiast brakowało tego, co w piłce najważniejsze, czyli goli.

W drugiej połowie obraz gry za bardzo się nie zmienił. West Ham miał bardzo dobrą szansę po rzucie rożnym, gdy Bowen oddał mocny strzał głową, ale wtedy jeszcze zatrzymał go Onana. Parę minut później Kameruńczyk raczej nie popisał się przy pierwszym straconym golu. W drugiej sytuacji nie miał większych szans, bo uderzenie Kudusa było bardzo precyzyjne.

Można powiedzieć, że gospodarze w pełni wykorzystali problemy kadrowe Manchesteru United. Chory jest Raphael Varane, do tego kontuzjowani Harry Maguire i Lisandro Martinez, wobec czego jednym ze środkowych obrońców był 19-latek z Kinszasy Willy Kambwala, dla którego był to absolutny debiut w Premier League. Prezentował się nieźle, natomiast mógł zrobić więcej przy drugiej bramce. Nie doskoczył do Kudusa i nie utrudnił mu sytuacji.

West Ham United - Manchester United 2:0 (0:0)
1:0 Jarrod Bowen 72'
2:0 Mohammed Kudus 78'

Składy:

West Ham: Alphonse Areola - Vladimir Coufal, Kurt Zouma, Konstantinos Mavropanos, Emerson - Mohammed Kudus (90+3' Ben Johnson), Tomas Soucek, Edson Alvarez, James Ward-Prowse, Lucas Paqueta - Jarrod Bowen (87' Pablo Fornals).

Manchester United: Andre Onana - Aaron Wan-Bissaka, Willy Kambwala (84' Sergio Reguilon), Jonny Evans, Luke Shaw - Antony (73' Facundo Pellistri), Scott McTominay, Kobbie Mainoo, Bruno Fernandes, Alejandro Garnacho (84' Christian Eriksen) - Rasmus Hojlund (57' Marcus Rashford).

Żółte kartki: Kudus, Lucas Paqueta (West Ham) oraz Evans, Bruno Fernandes, Shaw (Manchester United).

Sędzia: Simon Hooper.

Premier League

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Arsenal FC 34 24 5 5 82:26 77
2 Manchester City 33 23 7 3 80:32 76
3 Liverpool FC 34 22 8 4 75:34 74
4 Aston Villa 34 20 6 8 71:50 66
5 Tottenham Hotspur 32 18 6 8 65:49 60
6 Manchester United 33 16 5 12 51:50 53
7 Newcastle United 33 15 5 13 69:54 50
8 West Ham United 34 13 9 12 54:63 48
9 Chelsea FC 32 13 8 11 61:57 47
10 AFC Bournemouth 34 12 9 13 49:60 45
11 Brighton and Hove Albion 33 11 11 11 52:54 44
12 Wolverhampton Wanderers 34 12 7 15 46:54 43
13 Fulham FC 34 12 6 16 50:54 42
14 Crystal Palace 34 11 8 15 44:55 41
15 Brentford FC 34 9 8 17 52:59 35
16 Everton 34 11 8 15 36:48 35
17 Nottingham Forest 34 7 9 18 42:60 30
18 Luton Town 34 6 6 22 46:75 24
19 Burnley FC 34 5 8 21 37:69 23
20 Sheffield United 34 3 7 24 33:92 16

CZYTAJ TAKŻE:
Wielki talent nie przedłuży kontraktu. Barcelona chce to wykorzystać
"Świadomie czy nie?". Niecodzienny gol Polaka w Holandii [WIDEO]

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×