Wyjaśniła się przyszłość Jakuba Świerczoka. Niesamowity zjazd. "Wrócę silniejszy"

Jakub Świerczok będzie w 2024 roku grał w trzeciej lidze japońskiej. Po wyleczeniu kontuzji spróbuje pomóc w awansie drużynie Omiya Ardija, z którą przedłużył kontrakt o kolejny sezon.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Jakub Świerczok na treningu reprezentacji Polski Getty Images / Foto Olimpik / Na zdjęciu: Jakub Świerczok na treningu reprezentacji Polski
Świerczok przechodzi obecnie rehabilitację po zerwaniu więzadeł krzyżowych w prawym kolanie. Tej najgorszej dla sportowca kontuzji doznał w październiku w meczu 37. kolejki japońskiej drugiej ligi.

W Japonii gra się systemem wiosna-jesień, zatem gdy Polak już wróci do optymalnej dyspozycji, będziemy mieć połowę sezonu.

Co istotne, mówimy o rozgrywkach... trzeciej ligi japońskiej. Przypomnijmy, że Omiya Ardija nie uratowała się w minionych rozgrywkach i zanotowała spadek, zajmując przedostatnie miejsce w tabeli.

W Boże Narodzenie Omiya poinformowała, że Świerczok zostaje na kolejny sezon.

- Pragniemy poinformować, że Jakub Świerczok przedłużył kontrakt i w sezonie 2024 będzie kontynuował grę w drużynie Omiya Ardija - czytam w komunikacie klubu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej

Świerczok jest piłkarzem tego zespołu od lipca 2023 roku. Trafił tam po kompletnie nieudanej przygodzie z Zagłębiem Lubin, do którego trafił zaledwie parę miesięcy wcześniej. Skończyło się rozczarowaniem z jednej i drugiej strony.

Polak postanowił wrócić do Japonii. Wcześniej grał tam z powodzeniem na najwyższym poziomie (w sezonie 2021 strzelił 7 goli w czternastu ligowych meczach dla Nagoya Grampus). Ponadto zdobył wraz z zespołem puchar ligi.

Później został jednak zdyskwalifikowany na 4 lata za wykrycie w jego organizmie substancji niedozwolonych. Natomiast finalnie kara była znacznie krótsza, bo zawodnik zawalczył o swoje i wystosował odpowiednie odwołanie do Międzynarodowego Trybunału w Lozannie. Wygrał tę sprawę i dostał pozwolenie na grę w piłkę.

Po odejściu z Zagłębia zdołał rozegrać dziesięć meczów w japońskiej drugiej lidze i strzelił trzy gole. Następnie przytrafiła się feralna kontuzja.

- Pokonam kontuzję i wrócę na boisko jeszcze silniejszy - powiedział Świerczok.

CZYTAJ TAKŻE:
Saudyjczycy tracą cierpliwość do Benzemy?
Ile pieniędzy ma PZPN? Na jaw wyszła kwota. Szczęka opada

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×