Lepsze i gorsze momenty w Arsenalu FC miewał Wojciech Szczęsny, który był bramkarzem tego klubu w latach 2009-2017. Trzy sezony spędził jednak na wypożyczeniach, w tym dwa w AS Romie.
To właśnie w tym klubie zwrócił na siebie uwagę Juventusu FC. Ten ściągnął go w swoje szeregi w 2017 roku, a polski golkiper został zastępcą samego Gianluigiego Buffona.
Mimo 33 lat na karku Szczęsny wciąż jest ważną postacią zarówno Juve, jak i reprezentacji Polski. A wiarę w niego włoski zespół potwierdza tym, że wciąż widzi go w obecnej roli na kolejne sezony.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej
Gdy dobiegną końca obecne rozgrywki, Polakowi pozostanie rok ważnego kontraktu. Juventus jednak nie chce do tego dopuścić i zdaniem znanego we Włoszech dziennikarza Nicolo Schiry rozpoczął negocjacje w temacie przedłużenia umowy.
Jego zdaniem Szczęsny miał dostać ofertę od Starej Damy na przedłużenie kontraktu o kolejny rok. Jeżeli zdecyduje się ją zaakceptować, to wyjaśni się jego przynależność klubowa na kolejne lata.
Jest jednak jeden mały haczyk dotyczący nowej umowy, który będzie obowiązywał w sezonie 2025/2026. Polak nie otrzyma tak samo wysokiej pensji, jak do tej pory. Według włoskich mediów obecnie inkasuje 6 milionów euro, a więcej zgarniają jedynie Dusan Vlahović i Adrien Rabiot.
Przeczytaj także:
"Kończę rok z wdzięcznością". Lewandowski pokazał 10 zdjęć