Po 35. kolejce Serie A: Inter o krok od tytułu. Milan coraz bliżej czwartego miejsca

Za tydzień w Derbach Mediolanu Inter powalczy o szesnasty w historii klubu tytuł mistrzowski. Podopiecznych Roberto Manciniego od trzeciego z rzędu scudetto dzielą już tylko trzy punkty. Rumieńców nabiera walka o czwartą lokatę. Po meczach 35. kolejki przewaga Fiorentiny nad Milanem stopniała do dwóch oczek.

W tym artykule dowiesz się o:

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że i w tym sezonie tytuł trafi w ręce zespołu Massimo Morattiego. Dominacja Interu nie jest już jednak w tym sezonie tak widoczna jak w poprzednim. Na tym etapie rozgrywek czarno-niebiescy mają o dziewięć punktów mniej niż przed rokiem. W niedzielne popołudnie mediolańczycy różnicą zaledwie jednej bramki pokonali broniące się przed spadkiem Cagliari. Skromna wygrana nad Sardyńczykami pozwoliła jednak podopiecznym Roberto Manciniego utrzymać sześciopunktową przewagę nad drugą Romą. Teraz już tylko wielka katastrofa mogłaby pozbawić Inter mistrzostwa.

Roma, która przed tygodniem nie potrafiła pokonać na własnym terenie przeciętnego Livorno, tym razem nie dała cienia szansy na wywiezienie korzystnego rezultatu z Rzymu AC Torino. Już do przerwy Giallorossi prowadzili z Bykami różnicą czterech bramek. Po zmianie stron pozwolili rywalowi na zdobycie tylko honorowego gola. Wielkie strzelanie rzymian na nic się jednak zdało, bo strata do pierwszego miejsca jak wynosiła, tak nadal wynosi sześć punktów.

Tempa nie zwalnia Juventus. Stara Dama ostatnimi czasy imponuje formą. Przed tygodniem nie dała szans w Bergamo Atalancie, teraz rozbiła w drobny pył rzymskie Lazio. Zebry mogą być już pewne co najmniej trzeciej lokaty w lidze. W miarą jedzenia apetyt rośnie. Juventus ani myśli zadowalać się miejscem na podium. Teraz zmierza po wicemistrzostwo, chociaż nie będzie łatwo osiągnąć zamierzony cel. Strata do Romy na trzy kolejki przed końcem sezonu wynosi aż pięć punktów. W tej sytuacji rzymianie musieliby stracić punkty w dwóch meczach (w tym jeden przegrać). Zakładając oczywiście, że Stara Dama wygra wszystkie pozostałe konfrontacje.

Coraz ciekawsza robi się walka o czwarte miejsce, uprawniające do gry w eliminacjach Ligi Mistrzów. Zmęczona trudami czwartkowej rywalizacji w Pucharze UEFA z Glasgow Rangers Fiorentina, tylko zremisowała na Artemio Franchi z Sampdorią Genua. Dla Dorianich był to dopiero drugi wyjazdowy remis w bieżącym sezonie. Podział punktów we Florencji ucieszył AC Milan. Rossoneri wysoko, bo aż 4:1 ograli Livorno i przybliżyli się do fiołków na odległość dwóch oczek.

Jak w kalejdoskopie zmienia się sytuacja w dolnej części tabeli. Po weekendowych zmaganiach strefę spadkową opuściło Empoli. Do bezpiecznej pozycji zbliżyła się Reggina, która co prawda z problemami, ale pokonała FC Parmę, spychając ją tym samym na dziewiętnastą lokatę. W trudnej sytuacji znalazło się Torino. Byki mają już tylko jeden punkt przewagi nad czerwoną granicą, a z formą i nich nienajlepiej. Piłkarze ze stolicy Piemontu przegrali siedem z ośmiu ostatnich konfrontacji.

35. kolejka Serie A we fleszu:

Najlepszy mecz: Fiorentina - Sampdoria. Cztery bramki, zacięty pojedynek i emocje do końcowego gwizdka arbitra. Konfrontacja na Franchi ostatecznie zakończyła się remisem. Punkt Sampie już w doliczonym czasie gry zapewnił Gastaldello.

Najlepszy zawodnik: Filippo Iznaghi. Doświadczony snajper Milanu ostatnio zachwyca formą. Tym razem zaliczył hattricka w meczu z AS Livorno.

Niespodzianka: Porażka Genoi z Empoli. Rossoblu sensacyjnie przegrali u siebie z broniącym się przed spadkiem zespołem niebieskich. Zawiodła Fiorentina. Fioletowi tylko zremisowali u siebie z Sampdorią.

Ciekawostki: W 35. kolejce rozgrywek padło 31. bramek.

Bramkarz Interu Mediolan Julio Cesar po raz pierwszy od 29. marca (mecz z Lazio) puścił bramkę.

Sampdoria zremisowała dopiero drugie spotkanie wyjazdowe w bieżącym sezonie ligowym. Wcześniej ugrała punkt w Turynie w konfrontacji z Juventusem.

Komentarze (0)