Jak to się stało, że hiszpański szkoleniowiec trafił do odległej i słabej piłkarsko Polski? - Polecił mnie mój przyjaciel Anthony Bruins Slot, z którym wcześniej pracowałem w Valencii, a który jest też współpracownikiem pana Wojciechowskiego - wyjaśnił Bakero.
Trener zdaje sobie sprawę, że w Polonii czeka go wiele pracy, a prezes Wojciechowski jest wymagający. - Cóż, dola trenera jest ciężka. Dla mnie ważne jest, by na początku usiąść i spokojnie porozmawiać z prezesem, trzeba się poznać i ustalić wspólne cele - powiedział Hiszpan. Dodał również, że niewiele wie o polskiej ekstraklasie. - Skłamałbym mówiąc, że oglądam całe mecze polskiej ligi, ale fragmenty i owszem - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym.