Filip Jagiełło został wypożyczony do końca sezonu z Genoi do występującej w Serie B Spezii Calcio. Mówiło się o takim rozwiązaniu od paru dni, bo sytuacja polskiego pomocnika w Genoi była nie do pozazdroszczenia.
W sezonie 2023/24 26-latek rozegrał dwa mecze w Serie A. W 1. i 2. kolejce z Fiorentiną i Lazio. Później został schowany do szafy i w lidze nie powąchał już murawy. Kolejną szansę dostał dopiero 5 grudnia w spotkaniu 1/8 finału Pucharu Włoch. Na murawie spędził nieco ponad godzinę, Genoa przegrała z Lazio 0:1 i odpadła z rozgrywek.
Perspektyw na rundę wiosenną raczej nie było, więc zawodnik chciał zmienić otoczenie. To się udało 17 stycznia. Nie ulega wątpliwości, że w Spezii będzie miał dużo więcej okazji do regularnej gry.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop
Jego nowy zespół jest jednak w bardzo trudnej sytuacji. W poprzednim sezonie Spezia spadła z Serie A i jest na najlepszej drodze... do kolejnego spadku. Obecnie zespół zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Serie B, a w całym sezonie wygrał tylko trzykrotnie.
Debiut możliwy jest już w najbliższy weekend. W sobotę o godz. 14 Spezia zagra na własnym boisku z piątym w tabeli Cremonese.
Jagiełło spotka w szatni kilku rodaków. W kadrze zespołu znajdują się Bartłomiej Drągowski, Przemysław Wiśniewski i Arkadiusz Reca. Nie ma już Szymona Żurkowskiego, który przeniósł się w ostatnich dniach do Empoli. Nie wiadomo jeszcze, co będzie z Drągowskim. Najnowsze informacje mówią, że ma trafić do Panathinaikosu.
CZYTAJ TAKŻE:
Media: Xavi pod wielką presją. "To może otworzyć puszkę Pandory"
GKS Tychy się zbroi przed walką o Ekstraklasę. Wzmocnienie z austriackiej Bundesligi