Jarosław Jach próbuje uratować karierę. Z rezerw Zagłębia do pierwszej ligi

Kariera Jarosława Jacha znalazła się na sporym zakręcie. Parę lat temu trafił do Crystal Palace, wróżono mu wielką karierę, ale progi okazały się zbyt wysokie. Rundę jesienną spędził w rezerwach Zagłębia Lubin, wiosną zagra w Wiśle Płock.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Jarosław Jach WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Jarosław Jach
Było już wielu zawodników, którzy po dobrej rundzie w polskiej lidze wyjeżdżali na tzw. zachód i - mówiąc kolokwialnie - odbijali się. Jarosław Jach jest tego najlepszym przykładem, bo jego kariera jest wprost absurdalna.

Miał dobry czas w Zagłębiu Lubin, otrzymał nawet powołanie do reprezentacji Polski przez ówczesnego selekcjonera Adama Nawałkę. I w styczniu 2018 roku został wykupiony przez Crystal Palace. Przeskok ogromny, bo jednak polska ekstraklasa, a Premier League to dwa różne światy.

Z perspektywy czasu ten ruch okazał się wielkim błędem Jacha. W zespole Crystal Palace rozegrał jeden mecz w Carabao Cup (przegrany po rzutach karny). Więcej szans nie dostał. Zdecydowaną większość spotkań oglądał z perspektywy trybun lub telewizora. A następnie był wypożyczany.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Bramka "stadiony świata"

Rizespor, Sheriff Tiraspol, Raków Częstochowa, Fortuna Sittard, znowu Raków. Przed sezonem 2022/23 wrócił do Zagłębia i był podstawowym zawodnikiem tego zespołu (rozegrał w sumie 26 meczów). Wydawało się, że powoli się odbudowuje, natomiast w obecnych rozgrywkach nie było dla niego miejsca w drużynie "Miedziowych".

Do tego stopnia, że grał wyłącznie w trzecioligowych rezerwach (19 występów, prawie wszystkie w pełnym wymiarze czasowym).

Teraz Jach został wypożyczony do pierwszoligowej Wisły Płock. Nafciarze skorzystali z okazji, bo jesienią na pozycji środkowego obrońcy miała spore problemy. W klubowym komunikacie nie ma wzmianki o ewentualnej opcji wykupu.

- Na środku obrony potrzebowaliśmy zwiększenia rywalizacji, a Jarek zajmował czołowe miejsce na naszej liście życzeń, stąd też zdecydowaliśmy się na ten ruch. Sam zawodnik posiada pożądane przez nas cechy i doświadczenie, dlatego też liczymy, że szybko stanie się ważnym ogniwem zespołu - powiedział dyrektor sportowy Wisły Dariusz Sztylka.

Wisła po rundzie jesiennej zajmuje siódme miejsce w tabeli Fortuna I ligi i do strefy barażowej traci dwa punkty.

CZYTAJ TAKŻE:
Czterokrotny mistrz Azerbejdżanu zagra w Łodzi. Został piłkarzem ŁKS-u
Zamieszanie w Hiszpanii. Mecz Barcelony przeniesiony

Czy Wisła Płock awansuje do Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×