Temat powstania Superligi od wielu miesięcy wywołuje spore emocje. Z oczywistych względów entuzjastami nowych rozgrywek nie są FIFA oraz UEFA. Niewiadomą pozostawał stosunek do tematu części europejskich klubów.
Anas Laghrari, który jest współzałożycielem firmy A22 Management w rozmowie z dziennikiem "Ouest-France" przekazał kilka ciekawych informacji dotyczących tego projektu.
- Nie chcę podawać jeszcze nazw klubów, ponieważ nie chcę ich ujawniać, ale od 21 grudnia rozmawialiśmy z około pięćdziesięcioma różnymi klubami. Mniej więcej dwadzieścia z nich jest bardzo, bardzo zmotywowanych dołączeniem do projektu - stwierdził Laghrari.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jaki ojciec, taki syn. Niesamowity gol Cristiano Ronaldo juniora
Jego zdaniem nie można przywiązywać się do medialnych deklaracji wygłaszanych bądź zamieszczanych przez europejskie kluby. Może to być stwarzanie mylnych pozorów.
- Mamy już wystarczająco dużo drużyn, by rozpocząć rywalizację. Jeden z klubów, który już się zaangażował, ale opublikował oświadczenie, aby zaprzeczyć udziałowi w Superlidze, powiedział nam: "To dokładnie tak samo, jak w przypadku, gdy potwierdzasz trenera do pracy i zwalniasz go w kolejnych tygodniach" - zakończył współzałożyciel A22 Management.
Czytaj także:
Nowe wieści ws. Haalanda. Mnóstwo osób na to czekało
Nieoczekiwany transfer Jakuba Modera? Wieszczą mu przejście do giganta