Antybohater tygodnia - Ryszard Komornicki

Górnik Zabrze miał ze spokojem wrócić do ekstraklasy. Do początku października wydawało się, że zabrzanie nie będą mieć problemów z awansem. Po serii meczów bez zwycięstwa sytuacja się skomplikowała. Ostro zareagował właściciel klubu firma Allianz Polska.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Tym razem postanowiliśmy nominować trenera. Wybór początkowo był inny, lecz ostatecznie zwyciężyła kandydatura szkoleniowca Górnika Zabrze Ryszarda Komornickiego. Jego rywalem był opiekun innego pierwszoligowca, Znicza Pruszków, Przemysław Cecherz. Ten trener przez cały sezon spisuje się fatalnie. Komornicki natomiast prowadząc Górnika roztrwonił kilka punktów przewagi w zaledwie sześciu spotkaniach.

Strata ekipy ze Śląska do lidera z Łodzi wynosi już 7 oczek. Widzew ma jednak jeszcze jedno spotkanie do rozegrania z outsiderem ze Stalowej Woli. Każdy inny wynik niż wygrana łodzian będzie niespodzianką. Druga w tabeli Pogoń Szczecin ma 4 punkty więcej niż zabrzanie. Ta przewaga wydaje się być i duża i … mała. Należy jednak podkreślić, że jeszcze nieco ponad miesiąc temu Górnik zajmował pierwsze miejsce w tabeli i miał dwa oczka więcej od Widzewa, który miał jedną potyczkę rozegraną mniej oraz 7 punktów przewagi nad Portowcami. Z prostej matematyki wychodzi, że Pogoń w ciągu sześciu kolejek nie dość, że odrobiła stratę, to jeszcze odskoczyła bezpośredniemu rywalowi.

Ostatni raz Górnik wygrał w Stalowej Woli z miejscową Stalą. Przed tym meczem Komornicki ostro zaszokował. - Stal jest faworytem tego pojedynku - powiedział trener zabrzan. Drużyna z Górnego Śląska męczyła się ze Stalówką, ale ostatecznie wygrała 3:1. Potem był już jednak tylko dramat. Najpierw był szczęśliwy remis z ŁKS-em Łódź. Następnie rozpoczęła się czarna seria Górnika, który cztery razy schodził z boiska z zerowym dorobkiem punktowym. W ostatniej serii gier zabrzanie podzielili się oczkami z Wisłą Płock.

Po przegranej konfrontacji z Widzewem Łódź Ryszard Komornicki zasugerował, że niektórym piłkarzom nie zależy na awansie. Jednym z tych graczy, o których miał mówić trener Górnika był Robert Szczot. Skrzydłowy ekipy z Zabrza w wywiadzie dla portalu SportoweFakty.pl ostro skrytykował pracę Komornickiego: - Nie mam ochoty z nim rozmawiać. Takie zachowanie, jak zachowanie trenera, jest karygodne. Z doświadczenia wiem, że przede wszystkim o takiej sprawie należy powiedzieć zawodnikowi, a nie chodzić do prasy i się żalić, że niektórzy zawodnicy się nie przykładają do gry. To moim zdaniem jest kompletną bzdurą, ale trudno. To jest wizja trenera.

To już nie pierwszy konflikt Ryszarda Komornickiego z drużyną. Gy trzy lata temu został on szkoleniowcem ekipy z Górnego Śląska również zaistniał konflikt na linii trener-piłkarze. Wtedy Komornicki z Górnikiem też wiele nie osiągnął. W siedmiu meczach zdobył 4 oczka i zastąpił go dotychczasowy asystent, Przemysław Cecherz, który w tym notowaniu był kontrkandydatem Komornickiego do miana antybohatera tygodnia.

Sytuacją w klubie zaniepokoili się właściciele Górnika, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Od teraz każdy ruch w klubie będzie monitorowany i analizowany. Komornicki ma czas do przedstawienia programu naprawczego. Być może jeśli ten okaże się niewystarczający, to obecny trener zabrzan pożegna się ze swoją posadą.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×