Potwierdziły się ostatnie doniesienia niemieckich dziennikarzy. Soichiro Kozuki pomyślnie przeszedł testy medyczne i został nowym piłkarzem Górnika Zabrze.
23-latek przeszedł do zespołu 14-krotnego mistrza Polski na zasadzie wypożyczenia do końca obecnego sezonu, ale zabrzanie zagwarantowali sobie opcję wykupu, jeśli zawodnik pokaże się z dobrej strony w rundzie wiosennej.
Kozuki ostatnio był zawodnikiem Schalke 04, choć w obecnym sezonie raczej ogląda mecze z perspektywy ławki rezerwowych. Zanotował tylko sześć występów w pierwszej drużynie. Trzykrotnie zagrał w rezerwach i tam wykręcił dobre liczby (3 gole, 1 asysta).
I to jest jego największy problem. Mówimy o zawodniku do odbudowania. Umiejętności ma, jest szybki, z dobrym dryblingiem, natomiast niewiadomą pozostaje forma fizyczna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć
Niemniej trener Jan Urban chciał wzmocnić siłę ofensywną Górnika po odejściu Daisuke Yokoty (trafił do KAA Gent za ponad dwa miliony euro).
To dopiero pierwszy transfer Górnika w zimowym okienku, a przecież runda wiosenna w PKO Ekstraklasie startuje już za półtora tygodnia.
Wszystko wskazuje na to, że nie bez znaczenia jest to, kto reprezentuje zawodnika. To ta sama agencja, która pracuje z Yokotą. Skoro udało się wypromować jednego Japończyka, to menedżer nie miał oporów, by spróbować zrobić kolejny interes.
CZYTAJ TAKŻE:
Gigant planuje wykorzystać problemy wychowawcze z Rashfordem
Tyle będą zarabiać polscy sędziowie. Dostaną podwyżki