Marek Papszun zapowiada powrót do pracy. "Trzeba kończyć urlop"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Marek Papszun
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Marek Papszun
zdjęcie autora artykułu

Marek Papszun na gali tygodnika "Piłka Nożna" został wybrany najlepszym trenerem 2023 roku. Przy tej okazji były opiekun Rakowa Częstochowa postanowił ogłosić decyzję dotyczącą swojej przyszłości.

W tym artykule dowiesz się o:

Odejście Marka Papszuna z Rakowa Częstochowa było swego rodzaju szokiem. Trener pracował w klubie spod Jasnej Góry przez wiele lat, przebył z nim niesamowitą drogę i po zdobyciu mistrzostwa Polski pożegnał się, aby zostawić rozwijający się projekt swojemu następcy.

Jego schedę przejął Dawid Szwarga, który wcześniej był asystentem w sztabie trenera Papszuna. Nawet mimo braku pracy od czerwca, to właśnie 49-latek został wybrany trenerem roku 2023 na gali tygodnika "Piłka Nożna". W pokonanym polu pozostawił Macieja Skorżę oraz Jacka Magierę.

Przy odbiorze nagrody były opiekun Rakowa został spytany przez prowadzących galę o swoją przyszłość. Ta wypowiedź może budzić ciekawość. - Ta nagroda zmusiła mnie do takiej refleksji i podsumowania. I taka konkluzja, jaka mi wyszła, to trzeba kończyć urlop i brać się do roboty. Czas ucieka, młodzi napierają, Dawid Szwarga miał tu być a został w pracy, Jacek Magiera robi świetną robotę, inni trenerzy nie próżnują, więc z tego też tytułu, że lubię rywalizację, muszę podjąć tę rękawicę - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii

Później współprowadzący galę Bożydar Iwanow spytał o szczegóły i szanse na szybki powrót obecnego mistrza Polski do pracy. - Jak to piszą: 50 na 50. Papszun chce, drugi klub nie chce - stwierdził 49-latek.

Po chwili szkoleniowiec stwierdził, że nie wie, do jakiego klubu trafi. - Jakbym wiedział, to mógłbym powiedzieć. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie wiem - przyznał wprost trener, który jeszcze kilka miesięcy temu był kandydatem do objęcia reprezentacji Polski.

Już po zakończeniu oficjalnej części 49-latek udzielił wywiadu telewizji Polsat Sport i przyznał, że w grę wchodzą głównie kierunki zagraniczne. W dodatku wyjawił, że zainteresowanie z krajów nadbałtyckich nie było bajką. - To nie jest tylko fakt medialny, ale fakt. Tutaj rzeczywiście był ten temat, ale jest już zamknięty. Natomiast cały czas coś się dzieje - wyznał.

Czytaj też: Wielka szansa przed kadrowiczem Piotr Zieliński piłkarzem roku

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
levybdg
6.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mam nadzieje, ze szybko zastapi tego pozoranta probierza, jeszcze jakby kulesza odszedl to moze cos sie ruszy...