26-letni gracz do klubu z Łodzi przyszedł na początku 2023 roku ze słowackiego DAC 1904 Dunajska Streda.W barwach Widzewa zadebiutował w ligowym starciu z Pogonią Szczecin pod koniec stycznia. Już wtedy miał na koncie 39 występów w reprezentacji swojego kraju.
Początkowo Andrejs Ciganiks pełnił rolę rezerwowego, ale z czasem trener Janusz Niedźwiedź zaczął na niego stawiać w podstawowym składzie. Rundę wiosenną w minionych rozgrywkach Łotysz zakończył z piętnastoma występami i jednym golem przeciwko Górnikowi Zabrze.
Aktualnie trwający sezon PKO Ekstraklasy pochodzący z Rygi zawodnik rozpoczął na ławce, ale gdy tylko z niej wszedł w domowym meczu z Puszczą Niepołomice, zdobył bramkę. Poza tym, trafił do siatki także w meczu Fortuna Pucharu Polski z Concordią w Elblągu, a także w starciu ze Stalą Mielec. Jego łączny bilans w klubie z al. Piłsudskiego to 34 oficjalne mecze, cztery gole i dwie asysty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar odpowiada hejterom. W swoim stylu
Szefowie RTS postanowili w związku z tym przedłużyć z Andrejsem Ciganiksem kontrakt, który obowiązywał do końca sezonu 2023/2024. Teraz jego umowa z Widzewem ważna jest do 30 czerwca 2026 roku.
- Andrejs był wyskautowany i pozyskany jako zawodnik, który ma podnieść poziom oraz rywalizację w drużynie stawiającej pierwsze kroki na ekstraklasowych boiskach. Z zadania się wywiązał i po czasie stał się piłkarzem, który dobrze przeszedł aklimatyzację, a obecnie reprezentuje wymagany przez nas poziom sportowy i mentalny. Uważamy, że Andrejs może być zawodnikiem, na którym można budować kręgosłup drużyny - tłumaczy Tomasz Wichniarek, dyrektor sportowy Widzewa na oficjalnej stronie internetowej klubu.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że zostaję w Widzewie na kilka kolejnych lat. Od samego początku czułem się tu dobrze, ale z czasem, przy wsparciu kibiców i pod wpływem wielu rzeczy, które działy się również poza boiskiem, zacząłem odczuwać w głębi serca, że to moje miejsce. To nie była trudna decyzja, żeby znaleźć rozwiązanie tej sytuacji i złożyć podpis pod kontraktem - ocenił sam piłkarz.
Jak poinformował portal widzewtomy.net, Andrejs Ciganiks znajdował się w orbicie zainteresowań klubów Serie B oraz ligi izraelskiej. W związku z tym, że reprezentantowi Łotwy kończyła się umowa w czerwcu 2024 roku, istniała szansa, że odejdzie on za darmo. Szczególnie, że klauzule umożliwiające przedłużenie kontraktu były trudne do aktywacji. Ostatecznie obie strony doszły do porozumienia.
- Ten sezon to dla mnie coś nowego - jest nowy trener, nowi piłkarze i w związku z tym pojawia się też nowa energia. Cieszę się, że tu jestem. Gdy słyszę swoje nazwisko z trybun po zdobytej bramce, to jedna z najbardziej szalonych rzeczy w moim życiu. Nigdy nie miałem takiej możliwości, przy takiej publiczności. Niestety nie jestem napastnikiem, więc nie zdarza się to często - powiedział łotewski gracz w wywiadzie dla klubowej telewizji.
W niedzielę w pierwszym meczu 2024 roku o stawkę widzewiacy podejmą Jagiellonię Białystok. Początek spotkania o godzinie 15:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Zobacz również: Pogoń straci trenera? Informacje ze Szwecji raczej nie pozostawiają wątpliwości