Carlo Ancelotti przypomniał w poniedziałek na konferencji prasowej, że Liga Mistrzów to ulubione rozgrywki Realu Madryt.
Nie kłamał. "Królewscy" byli zdecydowanym faworytem dwumeczu z RB Lipsk, ale początkowo nie mieli kontroli nad spotkaniem. Gospodarze prezentowali się całkiem korzystnie, choć brakowało z ich strony konkretów.
I wtedy uwidaczniają się umiejętności indywidualne poszczególnych zawodników. Tuż po przerwie fenomenalną indywidualną akcję przeprowadził Brahim Diaz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu
Brahim wskoczył do składu tylko dlatego, że w ostatnim meczu ligowym kontuzji doznał Jude Bellingham (silne skręcenie kostki). I po raz kolejny udowodnił, że warto na niego stawiać.
To była genialna akcja. Ograł trzech przeciwników, był atakowany, a i tak utrzymał się na nogach, a następnie oddał fantastyczny strzał z piętnastu metrów i trafił niemal w samo okienko.
Po prostu cudo. Najładniejszy gol wieczoru? Na pewno. A może i kandydat do najładniejszego gola fazy pucharowej, choć jeszcze sporo meczów przed nami.
Gol Brahima Diaza:
CZYTAJ TAKŻE:
Szybki cios Manchesteru City. Kamil Grabara bez szans? [WIDEO]
Bayern zawodzi, ale Tuchel nie czuje rosnącej presji. "Trzeba zachować spokój"