Absurdalna decyzja w Chorwacji. Trener stracił pracę za... kibicowanie Betisowi

Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Robert Jarni
Getty Images / Alessandro Sabattini / Na zdjęciu: Robert Jarni

Do kuriozalnych scen doszło w chorwackim związku piłki nożnej. Robert Jarni, dotychczasowy selekcjoner reprezentacji Chorwacji u-17 został zwolniony, ponieważ... przyznał się do kibicowania Betisowi w starciu z Dinamem Zagrzeb.

Robert Jarni to były zasłużony reprezentant Chorwacji. W latach 1990-2002 w drużynie narodowej rozegrał 81 spotkań. W karierze klubowej reprezentował natomiast barwy m.in. takich klubów jak Juventus, Bari, Real Madryt czy Betis. I to właśnie fakt przywiązania do tej ostatniej drużyny sprawił, że stracił pracę.

Chorwacki związek piłkarski (HNS) wydał bowiem oświadczenie, w którym poinformował, że Jarni przestał pełnić funkcję selekcjonera kadry do lat 17. Powodem takiej decyzji były "niewłaściwe oświadczenia w mediach".

O co dokładnie poszło? O wypowiedź Jarniego dla portalu vecernji.hr. - Komu będę kibicować? Betis to mój klub. Spędziłem tam wspaniałe trzy lata, a dla Dinama nigdy nie grałem - stwierdził Jarni.

Co więcej 55-latek w przeszłości związany był z Hajdukiem Split, czyli wielkim rywalem klubu z Zagrzebia. - Nie wiem kto mógłby mnie za to winić. Ponadto jestem przecież też całym sercem fanem Hajduka - dodał Jarni. Jak się jednak okazało, tłumaczenie to nie przekonało władz federacji.

"HNS zajmuje bardzo jasne stanowisko, że wobec wszystkich chorwackich selekcjonerów obowiązują wyższe standardy oraz że niewłaściwe, niepożądane i niedopuszczalne jest, aby osoba stojąca na czele chorwackiej drużyny narodowej otwarcie wspierała jakiegokolwiek rywala chorwackich klubów w europejskich rozgrywkach. Promowanie jedności w chorwackiej rodzinie piłkarskiej to warunek, bez którego żadna chorwacka reprezentacja narodowa nie będzie mogła być skutecznie zarządzana" - przekazano w oświadczeniu.

Czytaj także: 
Maciej Skorża wróci na ławkę trenerską?
Lewandowski wbił szpilę dziennikarzowi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy

Komentarze (0)