Znany bramkarz wylądował w szpitalu. Musiał przejść operację

Twitter / TheRealBozza / Na zdjęciu: Mark Bosnich
Twitter / TheRealBozza / Na zdjęciu: Mark Bosnich

Były bramkarz Aston Villi i Manchesteru United miał pełnić rolę eksperta podczas meczów Ligi Mistrzów. Zamiast tego wylądował w szpitalu. Australijczyk uskarżał się na bóle w klatce piersiowej i musiał przejść operację.

Mark Bosnich to postać doskonale znana sympatykom Premier League. W latach 1991-99 rozegrał 227 spotkań ligowych w barwach Aston Villi. Bronił także barw m.in. Manchesteru United oraz Chelsea. W kadrze Australii rozegrał 17 spotkań.

52-latek pełni obecnie rolę eksperta na platformie streamingowej Stan Sport. Pracował podczas wtorkowych spotkań Ligi Mistrzów: FC Kopenhaga - Manchester City oraz RB Lipsk - Real Madryt. Miał być w studiu także w środę, ale... zamiast tego wylądował w szpitalu.

Jak podaje "The Mirror", były golkiper uskarżał się na bóle w klatce piersiowej i musiał przejść operację. Założono mu stent.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola

Na temat stanu zdrowia Bosnicha wypowiedział się inny ekspert telewizyjny, także były piłkarz Craig Foster. "Wczoraj bardzo się przestraszył z powodu bólu serca i konieczna była operacja. Mam nadzieję, że czujesz się lepiej, kolego. I do nas wszystkich, mężczyzn: badajcie się" - napisał Foster na platformie X.

Sam Bosnich także odezwał się do fanów w mediach społecznościowych. Zamieścił dwa zdjęcia ze szpitala. Pokazał, że śledził na tablecie przebieg meczu Paris Saint-Germain - Real Sociedad w Lidze Mistrzów.

Poinformował także, że wraca do pracy już w... piątkowy poranek (w Australii; w Europie będzie czwartkowy wieczór) - podczas meczu Ligi Europy AC Milan - Stade Rennais.

Mark Bosnich zakończył karierę w 2009 r., jako zawodnik Sydney Olympic. Jego największym sukcesem było zwycięstwo w Premier League z Manchesterem United (2000). Ponadto dwukrotnie triumfował z Aston Villą w Pucharze Ligi (1994, 1996).

Czytaj także: Legenda Legii nie zostawia suchej nitki na zespole. "Polska piłka to tragedia"
Czytaj także: 100 mln euro za gwiazdę FC Barcelony. Są chętni w Anglii

Komentarze (0)