Dlatego zaczął strzelać. Xavi zdradził, co się zmieniło u "Lewego"

Getty Images / Mateo Villalba / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Mateo Villalba / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski odblokował się i zaczął strzelać również w Lidze Mistrzów. Zdaniem Xaviego "gole same do niego przychodzą", ponieważ snajper FC Barcelony wyraźnie poprawił się w kilku elementach.

[tag=720]

FC Barcelona[/tag] w środowy wieczór rozpoczęła walkę o ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Wynik wyjazdowego starcia z SSC Napoli otworzył będący ostatnio w coraz lepszej formie Robert Lewandowski, ale kwadrans później do wyrównania doprowadził Victor Osimhen i pierwsze spotkanie zakończyło się ostatecznie remisem (---> RELACJA).

Według trenera FC Barcelony mecz był jednak "do wygrania". - Wynik nie potwierdza naszej gry. Zespół pokazał swoje dobre oblicze, zdominował przeciwnika i wygenerował wiele okazji w ataku pozycyjnym. Szkoda... Według mnie zasłużyliśmy na zwycięstwo - mówił zawiedziony Xavi.

Choć niedosyt z pewnością pozostał, polski napastnik może być z siebie zadowolony, ponieważ w końcu udało mu się powiększyć swój indywidualny dorobek. Przypomnijmy, że we wcześniejszych pięciu meczach Champions League "Lewy" zdobył tylko jedną bramkę.

ZOBACZ WIDEO: To musiało się wydarzyć. Jego historia trafiła na ekrany

- Dla mnie bardziej niż gol, chodzi o to, jak teraz gra dla drużyny - powiedział zadowolony Xavi w rozmowie z "Onda Cero".

Co się zmieniło w grze snajpera Blaugrany? - Postawił krok naprzód w prostszej grze, grze pozycyjnej, wygrywaniu pojedynków, łączeniu się z drużyną, w grze pod presją. Robert Lewandowski dobrze uczestniczy w grze i dlatego gole same do niego przychodzą. Dużo o tym rozmawialiśmy, jest naturalnym liderem - kontynuował szkoleniowiec Barcelony.

- Zawsze chce się poprawiać i myślę, że bardzo pomaga zespołowi na tym etapie - zakończył wątek Xavi.

Czytaj także:
Drużyny z Włoch "leżą" Lewandowskiemu. Oto dowód
Lewandowski zabrał głos po meczu. Złożył obietnicę przed rewanżem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty