Neymar skrócił wyrok Daniego Alvesa? Wyciekły szczegóły

Brazylijki portal UOL informuje, że Neymar miał mieć wpływ na to, że Dani Alves nie otrzymał dłuższego wyroku. Zdaniem wspomnianego źródła kolega skazanego za napaść seksualną i gwałt 40-latka wpłacił pieniądze dla pokrzywdzonej kobiety.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Na zdjęciu od lewej: Neymar i Dani Alves Getty Images / Maja Hitij - FIFA / Na zdjęciu od lewej: Neymar i Dani Alves
Wszystko wskazuje na to, że najbliższe lata Dani Alves spędzi w więzieniu. W czwartek (22 lutego) legendarny piłkarz FC Barcelony usłyszał wyrok w sprawie napaści seksualnej i gwałtu na młodej kobicie. Został skazany na 4,5 roku pozbawienia wolności.

Jednam zdaniem brazylijskiego portalu UOL obrońca otrzymał pomoc, dzięki której uniknął gorszego wyroku. Przypomnijmy, że hiszpański sąd miał prawo skazać go nawet na 12 lat więzienia. Kluczem do uniknięcia tej kary było zadośćuczynienie dla pokrzywdzonej kobiet, bowiem taki zapis figuruje w prawie tego kraju.

Alves przekazał jej 150 tysięcy euro, które otrzymał od rodziny Neymara. Oprócz tego kolega 40-latka z Barcelony, Paris Saint-Germain i reprezentacji Brazylii miał załatwić mu prawnika, który pracuje w firmie jego ojca - Gustavo Xisto.

Warto jednak podkreślić, że Brazylijczyk po odbyciu kary przez pięć lat będzie przebywał na zwolnieniu warunkowym. Oprócz tego przez prawie 10 lat nie może zbliżać się do poszkodowanej kobiety, a do tego musi pokryć koszty procesu sądowego.

Legendarny obrońca w nocy 30 grudnia 2022 roku dopuścił się napaści na tle seksualnym i gwałtu na 23-latce. Do całej sytuacji doszło przy okazji imprezy w nocnym klubie Sutton w Barcelonie. Krótko po tym został aresztowany i w więzieniu spędził ponad rok. Teraz czeka go dłuższa odsiadka, jeżeli nie dojdzie do zwrotu akcji.

Przeczytaj także:
Już w maju wyjdzie na wolność? Nowe informacje ws. Alvesa

ZOBACZ WIDEO: To musiało się wydarzyć. Jego historia trafiła na ekrany
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×