W wyjazdowym spotkaniu z Ruchem Chorzów (0:0) z ławki zespołem zarządzał Arkadiusz Szczerbowski, asystent pierwszego szkoleniowca. Sam Dawid Szulczek obserwował zawody w telewizji.
- Od środy jestem z drużyną. Czuję się lepiej i mam nadzieję, że już do końca sezonu będzie mi dane prowadzić Wartę w dobrym zdrowiu - przyznał na konferencji prasowej.
Jaki był wpływ Szulczka na przebieg ostatniej potyczki? - Niezbyt duży. Oglądałem spotkanie, byłem na łączach ze współpracownikami, ale od dawna mamy model, w którym oni mi podpowiadają. Poza tym inne są odczucia przed telewizorem, a inne będąc na dole w akcji - podkreślił.
Oglądanie ostatniego występu swojej drużyny z domu nie zmieniło zasadniczo perspektywy szkoleniowca. - Każdy nasz występ i tak oglądam na wideo po jego zakończeniu. Wiadomo, że gdy mieliśmy komunikację przez telefon, ta analiza odbywała się trochę szybciej. Później jednak wszystko działo się klasycznie - dodał.
Teraz nic nie stanie na przeszkodzie, by Szulczek znów usiadł na ławce. W 22. kolejce PKO Ekstraklasy Warta Poznań zmierzy się na Stadionie Respect Energy w Grodzisku Wlkp. z Radomiakiem Radom. Pierwszy gwizdek sędziego w poniedziałek o godz. 19.00.
ZOBACZ WIDEO: To musiało się wydarzyć. Jego historia trafiła na ekrany