Po zwycięstwie Rakowa Częstochowa dla piłkarzy Lecha Poznań stało się jasne, że w spotkaniu ze Stalą Mielec nie ma już miejsca na pomyłkę. "Kolejorz" przystąpił do sobotniego meczu w identycznym składzie, jak przed tygodniem w Szczecinie.
Od pierwszego gwizdka wszystko układało się po myśli gospodarzy. Spora w tym zasługa przyjezdnych, którzy niemal za darmo oddawali piłkę pod własnym polem karnym i swoją postawą zapraszali zawodników Lecha do wysokiego pressingu.
ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!
Na konkrety ze strony lechitów trzeba było chwilę poczekać, ale gdy podopieczni Nielsa Frederiksena zabrali się za wykorzystywanie okazji, to już z potężnym rozmachem. Najpierw doskonałą akcję napędził Ali Gholizadeh, który po rozegraniu piłki z Danielem Hakansem wstrzelił ją w pole karne, trafiając w nabiegającego Rasmusa Carstensena.
Zaledwie kilkadziesiąt sekund później Mikael Ishak pozostał zupełnie niepilnowany na połowie Stali i po otrzymaniu podania, ruszył w kierunku bramki Jakuba Mądrzyka. Szwed wyczekał na ruch partnerów i posłał idealne podanie wzdłuż pola karnego do Daniela Hakansa. Finowi pozostało tylko dołożyć stopę.
Mimo dobrej postawy w pierwszej połowie Lechowi przydarzył się słabszy moment. Stal wykorzystała jedną ze swoich najskuteczniejszych broni przeciwko gospodarzom. Po udanie rozegranym stałym fragmencie gry bramkę kontaktową zapewnił swojej drużynie Robert Dadok.
Po przerwie niebiesko-biali wrócili na właściwe tory, choć przyjezdni rozpoczęli drugą połowę bez kompleksów i wydawało się, że mogą jeszcze zagrozić liderowi. Lechici bardzo szybko doprowadzili znów do dwubramkowego prowadzenia za sprawą Afonso Sousy i od tamtej pory ich gra ponownie opiewała na dużym spokoju. Lech kreował kolejne sytuacje, lecz zawodziła już skuteczność. Kilka groźnych uderzeń w światło bramki odbijał też Jakub Mądrzyk.
Dzięki spokojnemu zwycięstwu przed własną publicznością Lech wysłał do Częstochowy sygnał, że ten wyścig o mistrzowski tytuł dopiero zaczyna się rozkręcać.
Lech Poznań - Stal Mielec 3:1 (2:1)
1:0 - Rasmus Carstensen 21'
2:0 - Daniel Hakans 22'
2:1 - Robert Dadok 41'
3:1 - Afonso Sousa 58'
Składy:
Lech: Bartosz Mrozek - Rasmus Carstensen, Bartosz Salamon, Alex Douglas, Antonio Milić (72. Joel Pereira) - Radosław Murawski (72. Filip Jagiełło), Antoni Kozubal - Ali Gholizadeh (65. Bryan Fiabema), Afonso Sousa (86. Kornel Lisman), Daniel Hakans (46. Patrik Walemark) - Mikael Ishak
Stal: Jakub Mądrzyk - Marvin Senger (86. Łukasz Wolsztyński), Bert Esselink, Piotr Wlazło - Alvis Jaunzems, Matthew Guillaumier (82. Dawid Tkacz), Maciej Domański (82. Pyry Hannola), Krystian Getinger - Damian Kądzior, Robert Dadok (82. Fryderyk Gerbowski), Serhij Krykun (73. Jean-David Beauguel)
Żółte kartki: Walemark, Carstensen (Lech) - Senger (Stal)
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)
Myślę że.z.Jagielonią będzie remis.