Ogłoszenie rozstania Bayernu Monachium z Thomasem Tuchelem zapoczątkowało lawinę medialnych informacji dotyczących tego, kto od następnego sezonu będzie prowadził bawarski klub. Wśród kandydatów pojawiło się już wiele nazwisk.
Oczywiście tym najgłośniejszym jest Xabi Alonso, o którego usługi będzie walczyło kilka wielkich klubów. Poza hiszpańskim szkoleniowcem w obiegu jest kilka nazwisk pobocznych, w tym były selekcjoner reprezentacji Niemiec.
Wśród kandydatów wymieniono Joachima Loewa, który od 2021 roku jest bez pracy. Wtedy doświadczony trener odszedł z niemieckiej kadry i od tego czasu odpoczywa. Teraz w wywiadzie z dziennikiem "Bild" odniósł się do informacji o możliwym objęciu Bayernu.
- Bayern prawdopodobnie nie byłby mną zainteresowany w kontekście zatrudnienia, a ja również nie byłbym chętny do objęcia tego zespołu. Zawsze mówiłem, że inna praca w Niemczech nie wchodzi w grę - zaznaczył wprost 64-latek.
Zatem mamy jasność, że akurat ten szkoleniowiec nie obejmie bawarskiej ekipy. Wydaje się, że w kontekście Bayernu należy obecnie szukać trenerów z młodszego pokolenia, a faworytem władz klubu ma być Xabi Alonso.
Czytaj też:
Reprezentant Brazylii marzy... o grze dla Polski
Eksperci znów bezlitośni dla Legii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie