Przed reprezentacją Polski walka o awans do Euro 2024. W barażach Biało-Czerwoni zmierzą się w Warszawie z Estonią (21 marca), a jeśli wygrają, pięć dni później rywalizować będą na wyjeździe z Walią lub Finlandią. Stawką tego meczu będzie gra w mistrzostwach Europy.
Kogo powoła Michał Probierz na arcyważne zgrupowanie reprezentacji Polski? Pewniakiem wśród napastników jest oczywiście Robert Lewandowski, ale kto ma wspomóc kapitana w ofensywie? Zdaniem Pawła Kryszałowicza - w gronie wybrańców nie powinno być Arkadiusza Milika.
- Niestety Milik nie daje argumentów selekcjonerowi. Napastnik Juventusu dostaje swoje szanse we włoskiej drużynie, ale nie za bardzo je wykorzystuje. Nawet, jeśli ktoś chce bronić go za wszelką cenę, to nie ma ku temu podstaw - stwierdza Kryszałowicz dla TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Barcelona ma kolejny wielki talent. Po tym golu komentator aż krzyczał
Faktycznie liczby Milika nie bronią. W 26 meczach w barwach Juventusu, w których spędził na boisku łącznie 790 minut, zaliczył tylko pięć goli i asystę.
W opinii Kryszałowicza polski napad oprócz "Lewego" powinni stworzyć też Karol Świderski i Adam Buksa, a jako czwartego na liście napastników widzi Krzysztofa Piątka. Milika były kadrowicz umieszcza z kolei na piątym miejscu w kolejności.
- Arek w ostatnich latach nie grał na dobrym poziomie w drużynie narodowej. Z faktami nie da się dyskutować, tylko należy je zaakceptować - podkreśla Kryszałowicz.
Zobacz też:
Dzwonił do niego Probierz. Będzie powołanie z ekstraklasy?
Media: możliwy wielki powrót do reprezentacji Polski