Almeria bez nadziei. Oddech ulgi Celty Vigo

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAP/EPA/Salvador Sas / W meczu Celty z Almerią padła tylko jedna bramka
PAP/EPA / PAP/EPA/Salvador Sas / W meczu Celty z Almerią padła tylko jedna bramka
zdjęcie autora artykułu

W La Lidze meczem drużyn walczących o utrzymanie rozpoczęła się 27. kolejka. Celta Vigo pokonała Almerię 1:0 i sprawiła, że goście na utrzymanie mają już tylko matematyczne szanse.

W tym artykule dowiesz się o:

Już nawet nie cud nie będzie w stanie uratować Almerii, która w La Lidze w sezonie nie wygrała jeszcze meczu. W piątek, na początek 27. kolejki zamykający tabelę zespół grał z bezpieczną, ale niepewną utrzymania Celtą.

W potyczce od początku gospodarze mieli więcej z gry. W 21. minucie piłka już nawet znalazła się w bramce Almerii, ale sędzia dostrzegł spalonego i po analizie VAR gola anulował.

Od 65. minuty przyjezdni mieli kolejny problem. Za brutalny faul z boiska wyleciał Bruno Langa.

Grając w przewadze Celta potrzebowała ośmiu minut, aby zdobyć gola. Do siatki trafił Oscar Mingueza. Bezradna Almeria nie była w stanie odpowiedzieć.

Dzięki trzem punktom gracze z Vigo oddalili się od strefy spadkowej, ale o spokoju jeszcze nie mogą mówić. Natomiast Almeria szanse na utrzymanie ma już tylko matematyczne.

Celta Vigo - UD Almeria 1:0 (0:0) 1:0 - Oscar Mingueza 73'

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
38
29
8
1
87:26
95
2
38
26
7
5
79:44
85
3
38
25
6
7
85:46
81
4
38
24
4
10
70:43
76
5
38
19
10
9
61:38
67
6
38
16
12
10
51:39
60
7
38
14
15
9
48:45
57
8
38
14
11
13
65:65
53
9
38
13
10
15
40:45
49
10
38
12
10
16
36:46
46
11
38
12
9
17
45:56
45
12
38
10
13
15
42:54
43
13
38
10
11
17
48:54
41
14
38
10
11
17
46:57
41
15
38
9
14
15
34:45
41
16
38
10
10
18
33:47
40
17
38
8
14
16
29:48
38
18
38
6
15
17
26:55
33
19
38
4
11
23
44:75
23
20
38
4
9
25
38:79
21

Czytaj także: Gwiazdor Barcelony odrzucił ofertę z Arabii. Wskazał powód Lewandowski zapytany o reprezentację. Jasny cel Polaka

ZOBACZ WIDEO: Jakub Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą swojego filmu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty