Błaszczykowski wcześniej opuścił zgrupowanie reprezentacji i wrócił do Niemiec. - Zostałem kopnięty. Mam na nodze duży obrzęk i krwiak. Są niestety podejrzenia, że może być to coś poważniejszego. Nie mogę ruszać stopą. Ale nie tracę nadziei, że może uda mi się dojść do siebie do sobotniego meczu Borussii z Mainz - wyjaśnił piłkarz na łamach Przeglądu Sportowego.
W ostatnich tygodniach wiele napisano o tym, że Błaszczykowski nie jest tym samym piłkarzem, który zachwycał w spotkaniach z Portugalią i Czechami. - Ależ to jest ciągle ten sam Jakub Błaszczykowski - zapewnił. - Tyle że na boisku nie wszystko zależy od zawodnika. Sporo od zadań, jakie stawia przed nim trener. Jeśli nakazuje grać mi więcej w defensywie, to nie będę tym Kubą, który wcześniej miał tylko zadanie ofensywne i mógł skupić się wyłącznie na tym. Coś za coś. Jeśli zasuwa się w obronie, to zostaje mniej sił, by szarpać z przodu - dodał piłkarz.