Do rundy wiosennej Legia Warszawa przystąpiła po tym, jak z klubu odeszli Bartosz Slisz oraz Ernest Muci, czyli dwaj kluczowi zawodnicy. To dało się we znaki w meczach, ponieważ stołeczny zespół obecnie spisuje się fatalnie.
Co prawda Legia w pierwszym meczu po przerwie pokonała Ruch Chorzów, ale tylko 1:0. W kolejnych spotkaniach PKO Ekstraklasy zremisowała z Puszczą Niepołomice i Koroną Kielce. Z kolei w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy nie miała nic do powiedzenia w rywalizacji z Molde FK, dwukrotnie przegrywając (2:3, 0:3).
Stołeczny klub nie próżnuje i stara się, by kibice wciąż wspierali zespół mimo gorszych występów. Z tego powodu w pierwszy dzień marca na oficjalnym kanale warszawskiej drużyny na YouTube ukazał się materiał "Legia walcząca do końca".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo szaleje. Tylko zobacz, co zrobił na treningu
W nim zarówno działacze, jak i zawodnicy zadeklarowali, że zrobią wszystko, by pozytywnie zakończyć sezon. Tymczasem głośno zrobiło się o wypowiedzi kapitana Legii, Josue. Ten zamiast motywacji skrytykował fanów, mimo że ci po porażkach nie odwrócili się od klubu.
- Dla mnie bycie z zespołem w trudnych momentach jest ważniejsze, niż w łatwych. Kiedy jest dobrze, wszyscy chcą być z drużyną, w trudnych nikogo nie ma - powiedział dość nieoczekiwanie Portugalczyk.
Słowa 33-latka wydają się nie mieć przełożenia na rzeczywistość. Bo w tym sezonie trudno przypomnieć sobie moment, w którym to kibice Legii nie wypełnili licznie stadionu przy ulicy Łazienkowskiej. I to samo najpewniej uczynią w sobotę, 2 marca, kiedy to warszawski zespół podejmie Pogoń Szczecin. Początek meczu o godzinie 20:00, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Przeczytaj także:
"Po prostu dramatyczna". Legenda wskazała problem Legii