Obiecali 2 mld euro Ukrainie. Wiadomo, gdzie trafił worek z pieniędzmi

Getty Images / Alexander Hassenstein - UEFA / Contributor / Na zdjęciu: Roman Abramowicz
Getty Images / Alexander Hassenstein - UEFA / Contributor / Na zdjęciu: Roman Abramowicz

Jak informuje portal Politico, Ukraińcy wciąż nie dostali żadnych pieniędzy z majątku Romana Abramowicza. Pieniądze leżą bezczynnie na zamrożonym koncie bankowym w Londynie.

Od 24 lutego 2022 roku trwa barbarzyńska wojna Rosji z Ukrainą, którą wypowiedział Władimir Putin. Jego celem jest zawładnięcie siłą całego terytorium naszych wschodnich sąsiadów i wyniszczenie narodu ukraińskiego.

Po rozpoczęciu agresji militarnej przez Rosję, reszta świata uruchomiła duże sankcje na agresora. Kraj rządzony przez Putina został tak naprawdę odcięty od innych państw. Wielkie korporacje zaczęły się wycofywać, a na oligarchów zostały nałożone wielkie kary oraz pewne nakazy.

Jeden z nich dotyczył Romana Abramowicza. Miliarderowi zarzucono, że ma bliskie kontakty z Władimirem Putinem. 57-latek, którego majątek wyceniony jest na blisko 10 miliardów dolarów, w momencie rozpoczęcia wojny był właścicielem angielskiego klubu Chelsea FC.

Jedną z sankcji nałożonych na niego był nakaz sprzedaży londyńskiego klubu. Nowym właścicielem za blisko 5 miliardów euro został amerykański biznesmen Todd Boehly. Prawie dwa miliardy euro z tej transakcji miały być przekazane na pomoc ukraińskim ofiarom wojny. Miało to być największe pozarządowe wsparcie naszych wschodnich sąsiadów.

ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia

Jak poinformował portal Politico, żadna część z obiecanych pieniędzy nie trafiła do Ukrainy. Zamiast tego pieniądze leżą bezczynnie na zamrożonym koncie bankowym w Londynie i nie mogą ich przejąć ani rząd brytyjski, ani poprzedni właściciel klubu Roman Abramowicz.

Dlaczego tak się dzieje? Zgodnie z brytyjskim prawem przepadek mienia przed skazaniem jest nielegalny, a Abramowiczowi oficjalnie wciąż nie postawiono żadnych zarzutów. Tym samym miejscowe władze potrzebują zgody od właściciela konta na przelew pieniędzy. Były szef Chelsea żąda, by pieniądze poszły zarówno na ofiary ukraińskie, jak i rosyjskie, na co z kolei nie chce się godzić Wielka Brytania.

Zobacz także:
Wieczór z Ligą Mistrzów. Bayern Monachium jest w opałach
Wskazał różnicę między Nawałką, a jego następcami. "Czasu nigdy nie brakowało"