W poprzednim sezonie Erling Haaland strzelił 52 gole w 53 meczach, ponadto wygrał absolutnie wszystko, co było do wygrania z Manchesterem City. Poza Carabao Cup, który w oczach wielu nie ma kompletnie żadnego znaczenia.
- Można myśleć na zasadzie, że przyszedłem i wygrałem wszystko, ale z drugiej strony mam dopiero 23 lata i poczułem smak, jak to jest wygrać wszystko. Moja praca polega na tym, że kiedy poczuję, że tak jest, to chcę znowu wygrać. To proste - powiedział Haaland podczas konferencji prasowej.
W obecnym sezonie bilans Haalanda to 28 bramek w 31 meczach. Zaczął też znacznie częściej pudłować w pozornie łatwych sytuacjach, jak choćby w derbach Manchesteru w miniony weekend (----> ZOBACZ).
- Nie wykorzystałem wielu sytuacji i myślę, że nadal będzie mi się to zdarzało. W przyszłości nie wykorzystam wielkiej okazji i spotka mnie za to krytyka, ale co mam zrobić? Rozmyślać nad tym? Nie. Będę się skupiał, żeby zdobywać jeszcze więcej bramek i pomagać drużynie - przyznał Norweg.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: auć, boli od samego patrzenia!
- To było dla mnie wyzwanie, gdy byłem młody. Nie mogłem przestać płakać, gdy przegraliśmy mecz, a ja nie wykorzystałem wielu okazji. Długo nad tym pracowałem, ponieważ wymagam od siebie bardzo dużo, koledzy z drużyny też wymagają ode mnie wiele. Na koniec wszystko jest w głowie. To prosta i zarazem trudna odpowiedź - komentował Haaland.
Jego kontrakt z Manchesterem City obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku. W ostatnim czasie pojawiło się sporo spekulacji odnośnie przyszłości 23-letniego napastnika. Łączony był z Realem Madryt i FC Barceloną.
- Jestem tu bardzo szczęśliwy, zwłaszcza w gronie ludzi, którzy mnie otaczają. Prawdopodobnie powstaną z tego wielkie nagłówki, ale jutro nigdy nie będzie wiadomo, co przyniesie przyszłość - powiedział Haaland.
- W tym momencie skupiam się na tym, co na boisku. Graliśmy derby Manchesteru, teraz mamy mecz w Lidze Mistrzów, a za chwilę wyjazd na Anfield. Myślę, że na tym powinienem się skupić, a nie na niczym innym - podsumował.
CZYTAJ TAKŻE:
Barcelona będzie zmuszona sprzedać swoją gwiazdę? Sensacyjne doniesienia
Złe informacje dla Szczęsnego. Juventus celuje w prawdziwą gwiazdę