Kolejne problemy Milika? Włosi już zaczynają ostrzegać

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Arkadiusz Milik / Arkadiusz Milik w barwach Juventusu
Twitter / Arkadiusz Milik / Arkadiusz Milik w barwach Juventusu
zdjęcie autora artykułu

Arkadiusz Milik w tym sezonie zagrał w prawie wszystkich ligowych meczach Juventusu, ale zazwyczaj na boisko wchodzi jako rezerwowy. Polak ma dostać szansę w najbliższym meczu, a w klubie już tracą do niego cierpliwość. To zła wiadomość dla kadry.

W tym sezonie Arkadiusz Milik rozegrał 25 ligowych meczów w barwach Juventusu FC, ale na boisku spędził tylko 651 minut. Nic w tym dziwnego, bo jedynie cztery spotkania rozpoczynał w podstawowym składzie. Najczęściej na boisko wchodził za to w końcówkach meczów.

Jego bilans to tylko dwa gole i jedna asysta. To wynik daleki od oczekiwań sztabu szkoleniowego Juventusu, ale i selekcjonera Michała Probierza. Milik stracił miejsce w reprezentacji Polski i niewiele wskazuje na to, że znajdzie się wśród powołanych na marcowe mecze barażowe.

Brak formy Milika to duży problem dla Juventusu. W najbliższym meczu z Atalantą nie zagra Dusan Vlahović, a szansę otrzymać ma właśnie Polak. "Nie ma Vlahovicia, a to dla Juve duży problem. Chyba jak nigdy w ciągu ostatnich dwóch lat" - czytamy w calciomercato.com, który wskazuje, że Vlahović jest liderem zespołu.

Włosi dodają, że Massimiliano Allegri będzie musiał skupić się na odbudowaniu Milika. "To będzie bardzo delikatny test dla Polaka, który nie może pozbyć się etykiety rozczarowania. Jeśli nie poprawi swojej gry, to będzie na prostej drodze do opuszczenia Juventusu" - dodano.

Kontrakt Milika z Juventusem ważny jest do czerwca 2026 roku. Jednak coraz więcej wskazuje na to, że jego przygoda ze Starą Damą może trwać krócej. Zwłaszcza że klub ma się wzmocnić przed walką w Lidze Mistrzów w nowym sezonie.

Czytaj także: Taktyczny majstersztyk i wielki Kylian Mbappe. PSG wykonało zadanie z nawiązką Wściekły pościg Bayernu Monachium w Lidze Mistrzów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo szaleje. Tylko zobacz, co zrobił na treningu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)