O kobiecej drużynie Stomilanki Olsztyn w ostatnim czasie jest głośno, ale niestety nie z powodu pozytywnego aspektu. Dziennikarz portalu sport.pl Dawid Szymczak przeprowadził wywiad z byłą zawodniczką Weroniką Rozalską, która już w wieku 17 lat zakończyła karierę. Młoda piłkarka postanowiła opowiedzieć szczerze, jak zachowywał się wobec niej drugi trener (więcej TUTAJ).
Sprawą niestosownych zachowań kompletnie nie przejął się prezes klubu Dariusz Maleszewski. Teraz wszystko wskazuje na to, że zarówno on jak i były drugi trener Stomilanek zostaną pociągnięci do konsekwencji, bo sprawą zajęła się Komisja Dyscyplinarna PZPN (więcej TUTAJ).
Do całej sprawy postanowił ustosunkować się również Polski Związek Piłkarzy. Ten opublikował oficjalne oświadczenie, w którym postanowił wezwań polski związek do stanowczej reakcji. Całą treść prezentujemy poniżej.
ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
"Polski Związek piłkarzy (PZP), jako organizacja, której statutowym celem jest ochrona indywidualnych i zbiorowych praw zawodników uprawiających piłkę nożną, z niepokojem przyjmuje doniesienia prasowe dotyczące sytuacji w klubie Stomilanki Olsztyn.
Przypadki braku terminowego wypłacania wynagrodzeń, nieodpowiedniego traktowania, a wręcz poniżania zawodniczek, nieprzejrzyste zasady nakładania kar, czy też wykorzystania stosunku zależności z udziałem sztabu trenerskiego i władz klubu, nie mogą pozostać bez zdecydowanej reakcji.
Z uwagi na powyższe apelujemy o natychmiastowe podjęcie przez właściwe organy PZPN działań mających na celu szczegółowe zbadanie informacji, które w ostatnich dniach poruszone zostały w mediach sportowych, a w wypadku ich potwierdzenia o wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji prawnych wobec osób dopuszczających się naruszeń. Ze swojej strony nie możemy zaakceptować jakichkolwiek przypadków, w których w polskiej federacji piłkarskiej tolerowane byłyby przypadki jakichkolwiek nadużyć wobec zawodniczek" - napisano w oświadczeniu, pod którym podpisał się zarząd PZP.
Przypomnijmy, że już 12 lutego Marta Vidal opublikowała oświadczenie, pod którym podpisały się inne byłe piłkarki Stomilanki. Wówczas sprawa dotyczyła szykanowania ze strony trenera, a także niewypłaceniu zaległych pensji. PZPN informował, że wszczęto postępowanie w tej sprawie, ale więcej informacji w tym temacie się nie pojawiło.