Dwa gole w dwie minuty. Jest nagranie, co zrobiła FC Barcelona

Twitter / Screen / Polsat Sport / Na zdjęciu: Fermin Lopez miał hektary wolnej przestrzeni i dał prowadzenie Barcelonie w meczu z Napoli
Twitter / Screen / Polsat Sport / Na zdjęciu: Fermin Lopez miał hektary wolnej przestrzeni i dał prowadzenie Barcelonie w meczu z Napoli

FC Barcelona bardzo szybko wypracowała sobie dwubramkową zaliczkę w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Napoli. Później jednak do głosu doszli goście i zrobiło się ciekawie.

W pierwszym meczu było 1:1, więc kwestia awansu pozostawała sprawą otwartą. Xavi mówił na konferencji prasowej, że szanse ocenia 50 na 50, choć po chwili się zreflektował i przyznał, że to jego zespół jest minimalnym faworytem, ponieważ rewanż rozegra przed własną publicznością.

I zawodnicy wzięli do serca słowa swojego trenera. FC Barcelona od początku zabrała się do roboty, zepchnęła Napoli do defensywy.

Bramki wydawały się kwestią czasu, bo Barca grała jak natchniona. Nieco po upływie kwadransa było już 2:0. Sytuacja mistrzów Włoch zrobiła się nie do pozazdroszczenia.

ZOBACZ WIDEO: Ten gol przejdzie do historii. Trudno uwierzyć, ale piłka... wpadła do siatki

W 15. minucie Barcelona wyszła na prowadzenie po świetnej akcji lewą stroną. Raphinha zagrał płasko w okolice szesnastego metra, Robert Lewandowski przepuścił piłkę i kompletnie niepilnowany Fermin Lopez strzelił idealnie przy słupku.

Dosłownie po chwili gospodarze wyprowadzili drugi cios. Po doskonałym kontrataku w słupek strzelił Raphinha, jednak piłka odbiła się dokładnie tam, gdzie stał podążający za akcją Joao Cancelo. Portugalczyk nie spanikował i spokojnie trafił do pustej bramki.

Tak Barcelona wyszła na dwubramkowe prowadzenie:

Ale goście w pewnym momencie uznali, że czas przestać się wygłupiać i po składnej akcji złapali kontakt. Amir Rrahmani podłączył się do akcji, dostał podanie od Matteo Politano i uderzył nie do obrony.

Gol na 2:1

CZYTAJ TAKŻE:
Osunął się nagle na murawę. Reprezentant swojego kraju walczy o życie w szpitalu
Gwiazda Realu martwi się o miejsce w zespole. Przyjście Mbappe może wpłynąć na transfer

Komentarze (1)
avatar
warszawiak33
12.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lewy przytul Yamala ,to młody nieokrzesany talent. Wypracuje Ci jeszcze nie jedną bramkę.