Środowe spotkanie Ligi Mistrzów pomiędzy Interem Mediolan a Atletico Madryt dostarczyło ogromnych emocji. W regulaminowym czasie gry było 2:1, co oznaczało konieczność rozegrania dogrywki.
Ta również nie przyniosła rozstrzygnięć i o losach awansu do ćwierćfinału decydowały rzuty karne. W nich lepsi okazali się gracze hiszpańskiej drużyny.
Spotkanie mogło potoczyć się inaczej. W pierwszej połowie dogrywki doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Podczas walki o piłkę po wyrzucie z autu, na murawę padł Stefan Savić.
ZOBACZ WIDEO: Ten gol przejdzie do historii. Trudno uwierzyć, ale piłka... wpadła do siatki
Dopiero powtórki telewizyjne pokazały, że gracz Atletico został... złapany za krocze przez Marcusa Thurama z Interu Mediolan.
Sędzia Szymon Marciniak przerwał na chwilę spotkanie, a Savić po kilku minutach był w stanie wrócić do gry. Thuram nie został ukarany za swoje przewinienie, co wywołało sporą dyskusję.
- To mogła być czerwona kartka - mówił sędzia Iturralde Gonzalez podczas transmisji w hiszpańskiej telewizji. - Myślę, że sędzia powinien sprawdzić VAR. Thuram ryzykował - dodał arbiter.
- Może nam się to wydawać żartem lub zabawą rodem z lat 90. XX wieku, ale to czerwona kartka dla zawodnika Interu. Mamy 100. minutę, a on chwycił i ścisnął jądra Savicia. To jest czerwona kartka - dodał arbiter Dani Garrido.
Podobnego zdania był dziennikarz CANAL+ Sport Cezary Olbrycht. On również zastanawiał się, dlaczego nie zdecydowano się na analizę VAR.
"Thuram powinien wylecieć z czerwoną kartką. Ale Marciniak nie mógł widzieć chwytu 'za ptaka'. Gdzie jest VAR?" - skomentował na portalu X.
Thuram powinien wylecieć z czerwoną kartką.
— Cezary Olbrycht (@CezOlbrycht) March 13, 2024
Ale Marciniak nie mógł widzieć chwytu "za ptaka"
Gdzie jest VAR?#ATMINT #champio
Czytaj także:
- Puchar Francji. Zakrwawiony Marcin Bułka nie zatrzymał PSG
- Niemcy znów piszą o Lewandowskim. Wymowne słowa