Filip Borowski jest zawodnikiem wypożyczonym do zielonych właśnie z "Kolejorza". Ostatnio nie miał miejsca w podstawowym składzie, lecz dość regularnie wchodził na boisko z ławki. W piątkowy wieczór na pewno go jednak nie zobaczymy.
- Nie wiem jakie są dokładnie zapisy w kontrakcie, ale mam informację, że Filip w tym spotkaniu nie wystąpi - przekazał na konferencji prasowej trener warciarzy, Dawid Szulczek.
Gra Borowskiego przeciwko Lechowi nie jest związana z zakazem wystosowanym wprost, bo takich zapisów do umów wprowadzać nie wolno. Wiązałaby się jednak z koniecznością wniesienia dodatkowej opłaty. Wiele klubów jest w podobnej sytuacji i wtedy piłkarze wypożyczeni przeciwko macierzystemu pracodawcy nie grają. Tak samo będzie w przypadku 20-letniego skrzydłowego.
W ekipie z Drogi Dębińskiej zabraknie jeszcze dwóch graczy - Kacpra Przybyłki oraz Adama Zrelaka, choć Słowak jest już coraz bliżej powrotu.
- Nie ma szansy na jego występ w derbach, natomiast wygląda jak maszyna i gdy wróci, to może Erika Exposito w klasyfikacji strzelców nie dogoni, ale będzie w stanie dać nam bardzo wiele - podkreślił Szulczek.
Mecz 25. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań - Warta Poznań odbędzie się w piątek o godz. 20.30.
ZOBACZ WIDEO: Polecieli prywatnym odrzutowcem. Tam ukochana Ronaldo zabrała dzieci na wakacje