Przed meczem Polski z Estonią trudno ukryć fakt, że to Biało-Czerwoni są jego faworytem. Świadczy o tym w zasadzie wszystko zaczynając od rankingu FIFA, a kończąc na tym, że polscy piłkarze występują w zdecydowanie lepszych klubach.
Oczywiście później boisko będzie weryfikowało te wszystkie kwestie, ale nie da się uciec od tego, że jesteśmy faworytem tej rywalizacji. Takie miano czasami bardziej przeszkadza, niż pomaga, ale trzeba będzie sobie z nim poradzić.
Wartości poszczególnych piłkarzy, czy też całych drużyn tylko potwierdzają status, z jakim Polacy przystąpią do tej rywalizacji. Reprezentanci naszego kraju są łącznie wyceniani na 233 miliony euro. W przypadku Estończyków jest to zaledwie 8,5 mln euro, czyli według tych wycen nasi reprezentanci są warci ponad 27 razy więcej niż ich rywale.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Gdzie był w ogóle bramkarz?
W dodatku w gronie powołanych na obecne zgrupowanie przez Michała Probierza znajdziemy aż dziesięciu piłkarzy, którzy już jako jednostki mają wyższą wycenę niż cała estońska kadra. W tym gronie są: Matty Cash, Piotr Zieliński, Jakub Kiwior, Robert Lewandowski, Sebastian Szymański, Marcin Bułka, Nicola Zalewski, Jan Bednarek, Jakub Moder oraz Przemysław Frankowski.
Na papierze wygląda to tak, jakby Biało-Czerwoni mieli przed sobą dość łatwą przeprawę. Jednak dobrze wiemy, że papier wszystko przyjmie, a na boisku mogą wydarzyć się różne rzeczy. Dlatego też niezależnie od wszystkiego trzeba podejść do rywala z odpowiednim nastawieniem.
Oglądaj mecz Polska - Estonia w Pilocie WP (link sponsorowany)
Mecz Polska - Estonia odbędzie się w czwartek o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport oraz na platformie Pilot WP. Relacja NA ŻYWO na WP SportoweFakty.
Czytaj też:
Rząd rozda miliony najbogatszym. Absurd
Uniknąć hańby. Będą zmiany w kadrze