Robert Lewandowski opanował kryzys i w 2024 roku znów jest jednym z najlepszych środkowych napastników na świecie. Od 1 stycznia, gdy grubą kreską odciął poprzedni nieudany rok, strzelił dla Barcelony 11 goli. Skuteczniejsi od niego w tym okresie są tylko Kylian Mbappe (17), Jonathan David (15), Harry Kane (12) i Vinicius Junior (12).
Sportowa rezurekcja "Lewego" przykuła uwagę ludzi odpowiedzialnych za piłkarski projekt Muhammada bin Salmana, premiera Arabii Saudyjskiej i następcy saudyjskiego tronu. Więcej o inwestycji Arabii Saudyjskiej w futbol przeczytasz TUTAJ.
"Kluby z Arabii Saudyjskiej podjęły kolejną próbę sprowadzenia Lewandowskiego. Chcą obsypać go złotem. (...) Na stole leży oferta opiewającą na ponad 100 mln euro rocznie" - czytamy w "Mundo Deportivo". To bajońska suma, biorąc pod uwagę, że w przyszłym sezonie w Barcelonie „Lewy” ma zarabiać 32 mln euro brutto pensji podstawowej.
ZOBACZ WIDEO: Listkiewicz: Lewandowski? Był dobrym duchem drużyny, nie histeryzował
Gdyby Polak dał się skusić na petrodolary, zostałby jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy na świecie. Pensją wyrażaną dziewięcioma cyframi mogą się pochwalić jedynie grający również w Arabii Saudyjskiej Karim Benzema, Neymar, Cristiano Ronaldo oraz Kylian Mbappe i Leo Messi.
O jaki klub chodzi? "Mundo Deportivo" tego nie podaje, ale w grę wchodzą tylko Al-Ahli, Al-Hilal, Al-Ittihad oraz Al-Nassr. To kluby, których większościowym udziałowcem jest Fundusz Inwestycji Publicznych. Jego kapitał szacuje się na 700 mld dolarów, ale tak naprawdę jest nieograniczony, biorąc pod uwagę bogactwo kraju.
To właśnie fundusz, którym zarządza Yasir Al-Rumayyan, odpowiada za sprowadzenie do Arabii Saudyjskiej gwiazd największego formatu i decyduje, w którym klubie je umieścić. Taką drogę przeszli Neymar, Benzema czy Ronaldo.
Jak jednak czytamy w "Mundo Deportivo", Lewandowski pozostaje niewzruszony zainteresowaniem ze strony Saudyjczyków. "Źródła zbliżone do Polaka potwierdziły ofertę, ale wyraźnie podkreśliły, że Robert Lewandowski nie rozważa odejścia z Barcelony, z którą wiąże go kontrakt do czerwca 2024 roku" - pisze dziennik.