Kazimierski bezlitosny dla reprezentacji. "Co my takiego w nim widzimy?"

PAP / Leszek Szymański / Robert Lewandowski w akcji
PAP / Leszek Szymański / Robert Lewandowski w akcji

Jacek Kazimierski, uczestnik MŚ 1982 i 1986, studzi entuzjazm po awansie Polski do Euro 2024. - Co my takiego widzimy w tym Piotrowskim? Zalewski i Frankowski łapią się do gry, bo my nie mamy piłkarzy - grzmi 23-krotny reprezentant Polski.

To nie był mecz, który wywołałby zachwyt u polskich kibiców. Zamiast tego, po 120 minutach męki na stadionie w Cardiff, w trakcie których Polacy nie potrafili oddać celnego strzału na bramkę Danny'ego Warda, o wszystkim przesądziły rzuty karne.

Te lepiej wykonywali Polacy zwyciężając 5:4. Wynik to jednak, zdaniem Jacka Kazimierskiego, jedyny pozytyw wtorkowego wieczoru.

- Musimy się cieszyć z awansu. Musimy. Rezultat cieszy, ale to wszystko. Gra jednak była, jaka była. Przecież wygraliśmy mecz, nie oddając żadnego celnego strzału na bramkę. Tak jednak bywa - podsumowuje były bramkarz reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym

"Łapią się do kadry, bo nie mamy piłkarzy"

Marcowe baraże sprawiły, że kilku piłkarzy urosło w oczach ekspertów i kibiców. Mocno chwalony był m.in. Jakub Piotrowski, który zdobył jedną z bramek w meczu z Estonią. Kazimierski jednak tonuje nastroje.

- Co my takiego widzimy w tym Piotrowskim? Na tle Walii czy Estonii może wystarcza, ale to nie są piłkarscy mocarze. Na podstawie kilku meczów nie można wyciągać od razu jakichś wniosków. Nie wiem czy to jest na tyle dobry piłkarz, aby aż tak go wychwalać. To nie jest jakiś wynalazek ponad miarę, normalny piłkarz - komentuje ekspert.

Podobne odczucia nasz rozmówca ma wobec równie mocno chwalonych wahadeł. Zarówno Nicola Zalewski jak i Przemysław Frankowski pokazali, że raczej o obsadę tej pozycji póki co nie musimy się martwić.

- Frankowski i Zalewski może i są pewniakami, ale są pewniakami w reprezentacji Polski. Oni w reprezentacji Holandii, Francji czy mocniejszej nie mieliby miejsca. W Polsce się łapią, bo tu nie ma piłkarzy - mówi Kazimierski.

Jedynym piłkarzem, którego były trener bramkarzy naszej reprezentacji postanowił wyróżnić, jest natomiast Wojciech Szczęsny.

- Wojtek jako jedyny zasłużył na duże pochwały. Najpierw, w pierwszej połowie, obronił piłkę meczową, a następnie w decydującym momencie - karnego - ocenia były gracz Legii Warszawa.

Brakuje umiejętności

Teraz przed Polakami trzy miesiące przygotowań do najważniejszej imprezy roku. Mecz otwarcia Euro 2024 zagramy już 16 czerwca, a naszymi rywalami będą Holendrzy. Czy jednak po tak wygranych barażach mamy powody do optymizmu?

- Przez trzy miesiące nie zbuduje się drużyny marzeń. Ta grupa nie trenuje na co dzień, tylko spotyka się na zgrupowania, ma jakieś rozruchy, kilka lekkich treningów i tyle - przypomina Kazimierski.

- Ja patrzę, widzę, mam oczy. Sam byłem na czterech największych imprezach na świecie, trzykrotnie na mistrzostwach świata jako zawodnik i trener, raz na mistrzostwach Europy. Trochę się napatrzyłem, widzę kto może, kto nie może, kto da radę, czy jest potencjał. My tego potencjału nie mamy i trzeba się do tego przyzwyczaić - dodaje.

- Spójrzmy na Bednarka, który nie umie przyjąć piłki na metr, tylko odskakuje mu na 5 metrów, a później musi jechać saniami. Brakuje nam przede wszystkim tych umiejętności. Co zrobić, jeśli ktoś nie potrafi. Piłka jednak jest dziś nieprzewidywalna - podsumowuje nasz rozmówca.

Czytaj także:
Lewandowski potrzebował zmiany?
Sceny w polskiej lidze [WIDEO]

Komentarze (47)
avatar
Kpiarz Obserwator
29.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panowie Piłkarze Messi , Ronaldo mają swoje Złote Piłki a exportowy drewniany kopacz ziemniaków liże Piłkę w sklepie sportowym przez szybę ! 
avatar
Koń się śmieje
29.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Osioł nauczył drewniaka nowych sztuczek ! Będzie machał łapami jako wiatrak w ramach programu Zielona Energia ! Może to da mu jakieś punkty dodatnie ? 
avatar
Yoozwa
29.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Od dawna mnie ciekawi czy Bednarek jest w stanie dokonać trzech "żonglerek" 
avatar
Michał Dzikowski
29.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polska jest pełna hejterów ale najgorsze jest to że nawet tacy ludzie jak pan nie potrafią się cieszyć chwilą. Nawet stare dziady hejtem się zajęły 
avatar
zbihaj
29.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Jacek! Ale przygadał kocioł garnkowi bo w swoim czasie nie byłeś lepszy a nawet chyba gorszy od tych których oceniasz.