Chodzi o Eliasa Anderssona. W derbach z Wartą (2:0) Szwed po raz pierwszy tej wiosny pojawił się w podstawowym składzie "Kolejorza", jednak teraz czeka go przymusowa przerwa, bowiem otrzymał czwartą żółtą kartkę w PKO Ekstraklasie. Skutkuje ona pauzą w jednej kolejce.
- Szkoda, bo wcześniej przez dwa tygodnie Elias solidnie popracował i zasłużył na szansę gry od 1. minuty. Sporo rozmawialiśmy i mówiłem mu, że o miejsce w składzie trzeba się mocno postarać. On to zrobił. Mały pozytywny sygnał dał już w Częstochowie, mimo że wszedł na boisko w trudnym momencie, w spotkaniu, które było bardzo słabe w naszym wykonaniu - powiedział trener Mariusz Rumak.
We wspomnianych derbach napomnienia otrzymali również Bartosz Salamon oraz Ali Gholizadeh. Oni jednak na razie nie muszą pauzować.
Większym problemem "Kolejorza" były kontuzje. Przed przerwą na kadrę leczyli je Artur Sobiech, Kornel Lisman, Dino Hotić, Mikael Ishak, Filip Dagerstal i Afonso Sousa.
Pierwsza trójka jest wyłączona z gry do końca sezonu, natomiast pozostali walczą z czasem, by wreszcie wrócić i pomóc kolegom w decydującej fazie trwającej edycji. Być może część z nich pojawi się na boisku w poniedziałkowym meczu 26. kolejki PKO Ekstraklasy ze Stalą Mielec na wyjeździe.
ZOBACZ WIDEO: Kto faworytem meczu Walia - Polska? Eksperci nie mają wątpliwości