Wiedział, że to ten moment. Jan Szczęsny zdradza, co napisał bratu

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

- Wiedziałem, że Wojtek obroni ostatni rzut karny. Walijczyk był strasznie zestresowany, a brat zaczął tańczyć - opowiada Jan Szczęsny, który mówi też, jakiego SMS-a wysłał do brata zaraz po wygranym meczu barażowym z Walią.

Reprezentacja Polski dzięki pokonaniu Walii po serii rzutów karnych awansowała na piąty duży turniej z rzędu. Na Euro 2024 Biało-czerwoni zagrają w grupie z Austrią, Holandią i Francją.

Bohaterem naszej drużyny po raz kolejny był Wojciech Szczęsny. Bramkarz Juventusu świetnie zatrzymał strzał Kieffera Moore'a głową w trakcie spotkania i obronił decydującą jedenastkę wykonywaną przez Daniela Jamesa.

- Oglądałem ten mecz z sąsiadami - opowiada nam Jan Szczęsny, brat Wojtka, były bramkarz między innymi Gwardii Warszawa i PKS Radość. - Byłem przekonany, że Wojtek zatrzyma ostatni strzał Walijczyka. Chłop był strasznie zestresowany. Zaczął kozłować piłkę, obracał ją w rękach i patrzył w ziemię. Jako były bramkarz pomyślałem: "To ten moment". Wojtek też to zobaczył - opowiada Jan Szczęsny.

- Przed poprzednimi czterema karnymi brat stał na linii. Gdy piłkę wziął James, zaczął podskakiwać, tańczyć. Był bardzo wyluzowany i pokazał mu: "Teraz cię mam, jesteś mój". Swoim zachowaniem podniósł mu tętno i rywal bał się jeszcze bardziej - ocenia nasz rozmówca.

To Wojtka zaboli 

- Z punktu widzenia kibica wolałem uniknąć karnych, stres był ogromny. Mecz mógł potoczyć się różnie, ale najlepszą sytuację mieli Walijczycy. Wojtek pofrunął przy uderzeniu Moora i utrzymał naszych w grze. Interweniował na notę, jego parada zrobiła wrażenie - kontynuuje Jan Szczęsny.

- A później brat podtrzymał formę z mundialu i rękawice poszły w odpowiednią stronę - mówi.
Nasz rozmówca nie był zaskoczony brakiem większych emocji u swojego brata. Wojciech Szczęsny nawet świętując zwycięstwo z kibicami nie wychodził przed szereg, skromnie stał z boku.

- On generalnie ma luz, jeżeli chodzi o grę w piłkę. Nawet gdy bramkarze szli do serii rzutów karnych, on się uśmiechał. A był to przecież jeden z ważniejszych momentów w jego piłkarskiej karierze.

Bramkarz kadry zapowiedział już wcześniej, że mistrzostwa Europy w Niemczech będą jego ostatnim turniejem w karierze reprezentacyjnej.

- Nie rozmawialiśmy o tym, ale myślę, że Wojtek cały czas, mimo wieku i doświadczenia, jest głodny emocji. Nawet jeżeli miałby zakończyć reprezentacyjną karierę po Euro, to będzie mu bardzo ciężko. Na pewno będzie go to bolało.

Brat widzi metamorfozę 

Od barażowego meczu ze Szwecją o awans na mundial zawodnik Juventusu świetnie spisuje się w drużynie narodowej. Miał znakomite spotkania ze Szwecją, z Walią w Lidze Narodów, później imponował formą podczas mistrzostw świata 2022 i wreszcie został bohaterem spotkania barażowego.

A wcześniej bramkarz niekoniecznie miał szczęście w kadrze. Na Euro 2012 dostał czerwoną kartkę w spotkaniu otwarcia z Grecją, na Euro 2016 doznał kontuzji już w pierwszym meczu z Irlandią Północną, w spotkaniu z Senegalem na MŚ 2018 miał udział przy golu otwierającym. A ze Słowacją na Euro 2020 piłka odbiła się od niego i wpadła do bramki.

To co złe, już dawno za naszym bramkarzem. - Też zauważyłem metamorfozę u Wojtka - przyznaje jego brat. - Kiedyś wielkie turnieje i ważne mecze nie wychodziły Wojtkowi. A od pewnego czasu te kluczowe spotkania stały się jego ulubionymi. Nie wiem, czy na tyle opanował emocje, że czuje jedynie radość z gry, dlatego prezentuje się tak dobrze, czy to bardziej kwestia przypadku. Może coś po prostu u niego zatrybiło? Trudno powiedzieć. Były mecze, po których Wojtek był obwiniany, a teraz na stare lata oddaje, co kiedyś, w cudzysłowie, zabrał - mówi Jan Szczęsny.

O na koniec dodaje, jaką wiadomość wysłała bratu zaraz po meczu z Walią i obronionym rzucie karnym. - Napisałem mu: "Kocham cię, gnojku!".

Polacy oszukali przeznaczenie. W końcu opadła nam "szczena" [OPINIA]

Komentarze (3)
avatar
Jagafan !
28.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przykro wam ukraińce i chińczyki z warszaffy że Polska wygrała ? 
avatar
Xionc69
27.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A, NL, F… he he he he he he he he he he he he he Lepiej już było odpaść, nie byłoby potem obciachu… He he he he he he he he he he he he he… 
avatar
RobertW18
27.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Congrats dla całej rodziny! Po niezbyt udanym występie przeciw Estonii tym razem dwa istotne wybicia piłki. (Pomińmy nieporozumienie z obrońcą.) Rzeczywiście, strzały z "wapna" to rozgrywka tak Czytaj całość