Dobry znak dla Pogoni Szczecin. "Doda nam pewności siebie"

W środę Pogoń Szczecin może wykonać duży krok w kierunku europejskich pucharów. Podejmie Jagiellonię Białystok w półfinale Fortuna Pucharu Polski. - Dostaliśmy mentalnego kopa - mówi pomocnik Rafał Kurzawa.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Rafał Kurzawa w barwach Pogoni Szczecin WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Rafał Kurzawa w barwach Pogoni Szczecin
Pogoń Szczecin powalczy w półfinale Fortuna Pucharze Polski cztery dni po wygranym 3:1 meczu z Cracovią w PKO Ekstraklasie. W nim zapewniła sobie prowadzenie w niespełna kwadrans, co nie oznacza, że była spokojna o zdobycie kompletu punktów. Ostatnia bramka padła dopiero w na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu.

Pogoń przebudziła się w PKO Ekstraklasie po dwóch nieudanych meczach, w których zdobyła punkt z możliwych sześciu punktów. Drużyna Jensa Gustafssona przegrała 0:2 z KGHM Zagłębiem Lubin i zremisowała 2:2 z Koroną Kielce. Zgodnie za zapowiedziami jej trenera, Pogoń odzyskała świeżość w przerwie reprezentacyjnej i pokazała "lepszą twarz".

- Strzeliliśmy gola, zanim minęła minuta meczu i tylko szkoda, że za chwilę padł gol na 1:1 i startowaliśmy od zera. Generalnie jednak pierwsza połowa była dobra. Szybko operowaliśmy w niej piłką, a to pozwalało znajdować wolne miejsca i stwarzać sytuacje podbramkowe - wspomina Rafał Kurzawa w strefie mieszanej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

- Druga połowa była już trochę inna. Mieliśmy korzystny wynik, ale było czuć z boiska, że potrzebujemy jeszcze trzeciego gola. Cracovia była groźna przy stałych fragmentach gry, więc trzeba było uważać. Najważniejsze było zwycięstwo i dobrze, że ten komplet punktów został u nas - dodaje były reprezentant Polski.

Pogoń Szczecin trenuje normalnie w oba dni Wielkanocy. Zespół Gustafssona przygotowuje się do półfinału Fortuna Pucharu Polski, który rozpocznie się w środę o godzinie 20:30. Przeciwnikiem Pogoni będzie najlepsza w tabeli ekstraklasy Jagiellonia Białystok. W lidze lider ma o siedem punktów więcej niż Pogoń.

- Do soboty przygotowywaliśmy się pod Cracovię. Po meczu była chwila radości, ale najważniejsze, że zwycięstwo doda nam pewności siebie przed meczem z Jagiellonią. Dostaliśmy mentalnego kopa. Musimy do niego dołożyć jak najlepsze przygotowanie - opowiada Rafał Kurzawa.

- Wystarczy spojrzeć w tabelę, żeby przekonać się, jak mocna jest Jagiellonia, szczególnie w ataku. Skupiamy się jednak na nas, żeby dobrze wypaść i przejść do finału. Zagramy u siebie, a wsparcie kompletu publiczności bardzo nam pomaga - zapowiada pomocnik.

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie

Czy Pogoń Szczecin awansuje do finału Fortuna Pucharu Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×