Osiem meczów i osiem punktów straty ŁKS-u. "Chciałbym, żeby wszystko zależało od nas"

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Marcin Matysiak
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Marcin Matysiak

- Nie da się już skupiać tylko na obronie albo na niskim pressingu i zabezpieczaniu bramki. Najważniejsze są momenty - mówi trener piłkarzy ŁKS-u Łódź Marcin Matysiak przed meczem 27. kolejki PKO Ekstraklasy z Cracovią.

Biało-czerwono-biali w poprzedniej serii gier w Wielką Sobotę przegrali w Białymstoku z Jagiellonią aż 0:6. To duży cios, biorąc pod uwagę, że w marcu drużyna zdobyła 7 punktów i próbuje odbić się od dna tabeli. Z drugiej strony - z punktu widzenia drużyny - być może lepiej przegrać raz 0:6 niż sześć razy po 0:1.

- Z perspektywy mnie, jako trenera drużyny, to 0:6 jest trudnym momentem. Trzeba się po tym pozbierać, bo na pewno ta porażka się na nas odbiła. Ale mam nadzieję, że nie będziemy już do tego wracać. Kluczowe jest to, co przed nami. Jeśli szybko o tym zapomnimy i podejdziemy odpowiednio do meczu z Cracovią, wtedy dopiero będę mógł powiedzieć, że zgadzam się z tym stwierdzeniem. Lecz bez względu na wynik, każda porażka jest trudna dla sztabu i zespołu - podkreślił Marcin Matysiak na konferencji prasowej.

ŁKS Łódź wciąż zamyka tabelę PKO Ekstraklasy, ale w marcu zmniejszył stratę do najbliższych rywali. Aktualnie do przedostatniego Ruchu Chorzów traci dwa punkty, do 16. Korony Kielce - siedem, a do Puszczy Niepołomice znajdującej się na - ostatniej bezpiecznej - piętnastej pozycji, osiem oczek. I nie da się ukryć, że przeciwnicy, delikatnie rzecz ujmując, nie uciekają w zawrotnym tempie.

ZOBACZ WIDEO: Mamy Euro! Brak euforii wśród ekspertów pomeczowego studia

- Patrzymy nie tylko na siebie, ale i również na to jak punktują nasi najbliżsi rywale. Nawet gdy my nie osiągamy korzystnego rezultatu, liczymy na to, że te drużyny nie odskoczą nam punktowo zbyt daleko. Dopóki są szanse matematyczne, cały czas walczymy, wierzymy i realizujemy nasze cele. Chciałbym, żeby przyszedł taki moment, że wszystko będzie zależało od nas i nie będziemy musieli patrzeć na ekipy, które są blisko nas w tabeli, a że one będą musiały patrzeć na nas - skomentował trener łódzkiego beniaminka.

Na spotkaniu z przedstawicielami mediów szkoleniowiec został zapytany o Davida Olafssona. Lewy obrońca Cracovii to wyróżniająca się postać w zespole "Pasów".

- Analizowaliśmy Cracovię, analizujemy każdego rywala. Zdajemy sobie sprawę jaką jakość piłkarską mają zawodnicy w tej drużynie. Nie chciałbym wchodzić w detale i szczegóły, bo jest to rola analityka i nas trenerów, żeby w odpowiedni sposób przygotować zespół. Chcemy jak najbardziej utrudnić życie na boisku nie tylko jednemu zawodnikowi, ale całej drużynie. Tak, żeby ten mecz był dla Cracovii ciężki, a my będziemy mogli reagować odpowiednio na wszystko co się dzieje na boisku - odpowiedział dyplomatycznie Matysiak.

Wspominana przez niego matematyka jest nieubłagana. Jeśli zespół traci osiem punktów do bezpiecznej pozycji na osiem kolejek przed końcem sezonu, to same remisy niemal na pewno nie wystarczą do tego, by utrzymać się w PKO Ekstraklasie.

- Dla nas najlepsze jest to, że ten mecz jest tak szybko i nie było czasu na rozpamiętywanie tego, co się wydarzyło z Jagiellonią. A jeśli chodzi o nastawienie fizyczne, to powtórzę, że w piłce nożnej najważniejsze są momenty. My musimy być na te momenty przygotowani. Nie da się już skupiać tylko na obronie albo na niskim pressingu i zabezpieczać tylko to, żeby nie stracić bramki - przyznał trener Łódzkiego Klubu Sportowego.

- Musimy na boiskach oferować wszystko - pressing wysoki, pressing niski, odpowiednio chronić nasze pole karne, ale też realizować cel i zdobywać bramki. Chcielibyśmy grać ofensywną piłkę i dominować na boisku. Biorąc całą sytuację drużyny w tym momencie wiem, że nie jest to łatwe, ale w mikrocyklach skupiamy się też na tym, żeby rozwijać nasze działania ofensywne. Myślę, że ma to przełożenie na liczbę bramek, którą ostatnio zdobywaliśmy. W tym wszystkim musimy być różnorodni i odpowiednio reagować na to, co dzieje się na boisku - zakończył Marcin Matysiak.

Mecz Cracovia - ŁKS Łódź otworzy 27. kolejkę PKO Ekstraklasy. Jego początek zaplanowano na godzinę 18:00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj też: To może być ciekawy transfer wewnątrz ligi. Radomiak chciałby piłkarza outsidera

Komentarze (1)
avatar
kros
5.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie martwcie sie chlopaki z Lodzi w 1 lidze tez daja kase za nic i to niezla mozecie smialo sie zelowac i udawac ze gracie w pilke! Tu sie nic nie zmienia!